Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 17.03.2015

Rosja przerzuca Iskandery do Kaliningradu, bombowce strategiczne na Krym. Polskie MSZ: zły sygnał

Rosja przerzuca do Kaliningradu rakiety i lotnictwo. Na Krym trafią bombowce Tu-22M3. Te samoloty, tak jak rakiety Iskander, mogą przenosić ładunki jądrowe. Polskie MSZ zauważa, że Rosja zwiększa siły w regionie, mimo rozejmu w Mińsku.
Posłuchaj
  • Rosja na statkach przerzuci rakiety Iskander do obwodu kaliningradzkiego. Wyśle też bombowce i myśliwce. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
  • Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski: "Wzmacnianie rosyjskiej obecności w regionie jest niepokojące, tym bardziej, że obecnie pracujemy nad implementacją porozumienia w Mińsku. Z tego tytułu można by oczekiwać zmniejszania obecności, niz jej zwiększania. Monitorujemy sytuację. Nie jest to dobry sygnał" (źr. IAR)
Czytaj także

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

W ramach niezapowiedzianego sprawdzianu gotowości bojowej Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej przeprowadzone zostanie zakrojone na dużą skalę przegrupowanie wojsk na kierunkach Zachodnim, Północnym i Południowym - poinformowało we wtorek Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Przekazało ono, że elementem tego przegrupowania będzie przerzucenie do obwodu kaliningradzkiego rakiet balistycznych Iskander-M (w kodzie NATO - SS-26 Stone), a także przebazowanie do tego graniczącego z Polską i Litwą regionu lotnictwa myśliwskiego oraz bombowego.
- Do obwodu kaliningradzkiego planuje się przebazować lotnictwo myśliwskie i bombowe, a lądowa grupa wojsk nad Morzem Bałtyckim zostanie wzmocniona systemami rakietowymi Iskander z Zachodniego Okręgu Wojskowego, które zostaną przerzucone dużymi okrętami desantowymi Floty Bałtyckiej - oświadczyło źródło w resorcie obrony Rosji, cytowane przez agencję Interfax.

Bombowce strategiczne na Krymie
Źródło cytowane przez Interfax podało również, że na Krym przerzucone zostaną bombowce strategiczne Tu-22M3 (w kodzie NATO - Backfire), a do regionu arktycznego - dwa wzmocnione pułki i pododdziały sił specjalnych Wojsk Powietrznodesantowych.
Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Rosji nie ujawnił, jak długo będzie trwać ów "sprawdzian gotowości bojowej".

W poniedziałek zaczęły się wielkie manewry floty i ćwiczenia w Okręgu Wschodnim
W poniedziałek resort obrony FR poinformował o rozpoczęciu manewrów Floty Północnej i sił powietrzno-desantowych, w ramach których zostaną one postawione w stan pełnej gotowości bojowej.
W pięciodniowych ćwiczeniach w Arktyce uczestniczy prawie 40 tys. żołnierzy, 41 okrętów nawodnych i 15 podwodnych. Przytoczony przez RIA-Nowosti rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu oświadczył, że nowe wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji zmusiły ją do dalszego zwiększenia potencjału wojskowego.
Agencja RIA-Nowosti poinformowała również w poniedziałek o rozpoczęciu zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeń wojsk łączności Wschodniego Okręgu Wojskowego. Ćwiczenia są prowadzone m.in. w Buriacji (republika w południowej części Syberii Wschodniej), w Krajach: Zabajkalskim, Chabarowskim, Nadmorskim, Kamczackim, a także na Czukotce. Służba prasowa wojsk łączności informuje, że w trakcie ćwiczeń zostanie wykorzystana nowoczesna technika, w tym cyfrowe stacje przekaźnikowe, nowe radiostacje średniej i dużej mocy i łączności satelitarnej.

Iskandery były w Kaliningradzie w grudniu
Poprzednie manewry z wykorzystaniem rakiet balistycznych Iskander-M w obwodzie kaliningradzkim odbyły się w dniach 5-10 grudnia 2014 roku. Ministerstwo Obrony FR przekazało wówczas, że rakiety te zostały przerzucone nad Bałtyk z głębi Rosji. Zapewniło też, że po ćwiczeniach zostały stamtąd wycofane. O manewrach poinformowało dopiero w tydzień po ich zakończeniu.
Iskandery to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Według niepotwierdzonych informacji obecnie testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km.

Grożenie Iskanderami.
Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg.
W przeszłości władze w Moskwie niejednokrotnie wspominały o rozmieszczeniu Iskanderów w obwodzie kaliningradzkim. Krok ten Moskwa rozważa jako odpowiedź na instalowanie w Europie Środkowej i Wschodniej amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
W grudniu 2013 roku prezydent Władimir Putin oświadczył, że decyzja o rozmieszczeniu Iskanderów w Kaliningradzie jeszcze nie zapadła, a rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow doprecyzował, że "to wojskowi zdecydują, kiedy nastąpi taka konieczność".
W grudniu 2013 roku resort obrony Rosji oficjalnie potwierdził, że rakiety Iskander są rozmieszczone na terytorium Zachodniego Okręgu Wojskowego. Polskie MSZ oświadczyło wówczas, że plany ulokowania rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim są niepokojące i Polska wielokrotnie dawała temu wyraz.

MSZ zaniepokojone manewrami rosyjskiej armii w pobliżu naszej granicy oraz pogranicza ukraińskiego. Od kilku dni armia Federacji Rosyjskiej prowadzi zakrojone na olbrzymią skalę ćwiczenia.
W ramach manewrów w Kaliningradzie zostaną rozmieszczone rakiety typu Iskander-M. Z kolei na Krym polecą strategiczne bombowce Tu-22M3.
Pytany o komentarz do rosyjskich manewrów rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiedział, że budzi to zrozumiałe zaniepokojenie nie tylko Polski, ale całej międzynarodowej społeczności. Przypomniał, że podpisane niedawno drugie porozumienie w Mińsku sugerowałoby raczej, iż Rosja zmniejszy aktywność wojskową w regionie.
Z doniesień rosyjskich mediów wynika, że żołnierze ćwiczą nie tylko na Krymie, ale także na terenach spornych w Abchazji i Osetii Południowej.
Ćwiczebne alarmy ogłoszono dla niemal wszystkich zgrupowań w okręgach: Południowym, Północnym i Zachodnim. Do programu manewrów włączona została także Flota Bałtycka.
Na razie nie wiadomo jak długo potrwa sprawdzian gotowości bojowej rosyjskiej armii.

Polskie MSZ: wdrażamy porozumienie mińskie, a Rosja zwiększa obecność wojskową

Polskie MSZ wyraziło zaniepokojnie manewrami rosyjskiej armii w pobliżu naszej granicy oraz pogranicza ukraińskiego.
Pytany o komentarz do rosyjskich manewrów rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiedział, że budzi to zrozumiałe zaniepokojenie nie tylko Polski, ale całej międzynarodowej społeczności. Przypomniał, że podpisane niedawno drugie porozumienie w Mińsku sugerowałoby raczej, iż Rosja zmniejszy aktywność wojskową w regionie.

- Wzmacnianie rosyjskiej obecności w regionie jest niepokojące, tym bardziej, że obecnie pracujemy nad implementacją porozumienia w Mińsku. Z tego tytułu można by oczekiwać zmniejszania obecności, niz jej zwiększania. Monitorujemy sytuację. Nie jest to dobry sygnał - powiedział rzecznik polskiego MSZ.

PAP/IAR/agkm

(Wideo państwowego kanału rosyjskiego Russia Today: minister obrony Siergiej Szojgu informuje o ćwiczeniach Floty Północnej, w poniedziałek 16 marca)

.