Dodał, że stawiane zarzuty będą dotyczyły nieumyślnych działań strony rosyjskiej.
- Po informacji, którą przedstawiła prokuratura, że będą zarzuty dla funkcjonariuszy państwa rosyjskiego, uznajemy, że istnieją powody do roszczeń cywilnych do Rosji z tego tytułu - powiedział Roman Giertych. Jak dodał, reprezentowane przez niego rodziny nie uważają, że było to celowe działanie Rosji, ale jego zdaniem za nieumyślne błędy państwo też bierze odpowiedzialność.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Roman Giertych ma nadzieję, że Rosja wypłaci rodzinom ofiar odpowiednie odszkodowania, zbliżone do tych, które wypłaciło państwo polskie. Było to 250 tys zł dla każdej osoby z rodzin ofiar.
Wojskowy Prokurator Okręgowy pułkownik Ireneusz Szeląg poinformował na konferencji prasowej, że Naczelna Prokuratura Wojskowa uruchomiła procedurę zmierzającą do przedstawienia zarzutów dwóm Rosjanom z obsługi lotniska w Smoleńsku.
Katastrofa smoleńska. Prokuratura wojskowa postawi zarzuty dwóm rosyjskim kontrolerom lotów >>>
Zarzuty dotyczą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeńśtwa katastrofy w ruchu powietrznym, a dla drugiego kontrolera - nieumyślnego przyczynienia się do katastrofy. Uruchomiono międzynarodową procedurę zmierzającą do przestawienia Rosjanom zarzutów i przesłuchaniu ich w charakterze podejrzanych. Do tego czasu prokuratura ma nie informować o szczegółowych zarzutach i posiadanych dowodach.
Prokuratorzy przedstawili wnioski zawarte w kompleksowej opinii biegłych różnych specjalności ws. katastrofy smoleńskiej. Opinia wpłynęła do prokuratury 6 marca.
Na lotnisku w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku doszło do katastrofy Tupolewa, którym leciał między innymi prezydent Lech Kaczyński. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie, w sumie 96 osób.
IAR, bk