Grecki premier kolejny raz łamie unijną solidarność i nie jest w tej sprawie osamotniony. Wspólnego stanowiska Unii brakuje też w sprawie obchodów zakończenia II wojny światowej, które odbędą sie 9.maja w Moskwie.
Podziały w UE
Aleksis Tsipras ma rozmawiać między innymi o rosyjskiej pomocy dla pogrążonej w kryzysie Grecji. Ma też zabiegać o zniesienie rosyjskiego embarga na greckie owoce, objęte restrykcjami podobnie jak żywność z całej Unii, w odwecie za europejskie sankcje. By nie łamać unijnej solidarności apeluje tymczasem Komisja Europejska.
- Wszystkie państwa Unii powinny mówić jednym głosem z naszymi partnerami z zewnątrz, w tym z Rosją - powiedział rzecznik Komisji Daniel Rosario. Ale stanowiska w Unii w sprawie relacji z Rosją są różne. Oprócz premiera Grecji w Moskwie byli także ostatnio prezydent Cypru i premier Włoch.
Premier Węgier przyjmował Władimira Putina w Budapeszcie, wcześniej gościł on także w Wiedniu. Podziały widoczne są też jeśli spojrzeć na listę uczestników parady wojskowej z okazji obchodów zakończenia II wojny światowej 9.maja. Do Moskwy nie przyleci większość unijnych przywódców. Wybierają się natomiast premierzy Grecji i Słowacji, oraz prezydent Czech. Ten ostatni, skrytykowany przez ambasadora USA w Pradze obraził się, a amerykański dyplomata jest teraz osobą niepożądaną na Zamku na Hradczanach.
Spłata kredytu
Do czwartku Grecja ma oddać Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 450 milionów euro. Na początku miesiąca grecki rząd sugerował, że będzie wolał wypłacić emerytury i pensje pracownikom administracji niż spłacić kredyt. Potem minister finansów te informacje zdementował. Z kolei szefowa Funduszu Christine Lagarde podkreśliła w poniedziałek, że spłata jest w jak najlepszym interesie Aten.
- Utrzymująca się niepewność nie działa na korzyść Grecji. Z radością więc przyjęłam zapewnienie ministra finansów, że spłata nastąpi do 9 kwietnia - przekazała w komunikacie dyrektor zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Jednak sami Grecy nie ufają swoim bankom. Tylko w zeszłym miesięcy wycofali z kont depozyty o wartości 25 miliardów euro. Minister finansów Janis Warufakis zapowiedział, że rząd Grecji chce osiągnąć wstępne porozumienie z międzynarodowymi wierzycielami na spotkaniu ministrów strefy euro 24 kwietnia. Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy za kontynuowanie reform są skłonne pożyczyć Atenom ponad 7 miliardów euro.
"Grecy robią sobie krzywdę"
Miliarder George Soros uważa, że sytuacja Grecji jest bardzo poważna, a w dodatku wciąż się pogarsza. - Piętrzą się tam animozje i złość. Ludzie chcą się krzywdzić wzajemnie - ocenia. Jego zdaniem prawdopodobieństwo, że Grecja wystąpi ze strefy euro, wynosi 50 proc. - Jednak także Unii Europejskiej nie wyszłoby na dobre, gdyby Grecja porzuciła wspólną walutę - uważa Soros.
(Źródło: Bloomberg/x-news)
IAR, to