- Polska nie uchylałaby się od uczestnictwa w ewentualnej operacji pokojowej ONZ na Ukrainie - zadeklarował Bronisław Komorowski w Kijowie.
Jak mówił na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, ewentualna operacja pokojowa na Ukrainie to byłaby decyzja Rady Bezpieczeństwa ONZ, o którą "będzie na pewno trudno". Prezydent zadeklarował, że Polska będzie wspierała takie rozwiązanie.
- Zakładamy, że jest możliwe rozwiązanie oparte o kraje niezaangażowane, ale gdyby były inne decyzje, Polska nie uchylałaby się od uczestnictwa w tego rodzaju operacji - dodał.
Prezydent Ukrainy Petro poroszenko stwierdził, że ewentualny kontyngent pokojowy ONZ to najlepszy sposób deeskalacji konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. - Jeśli wcześniej stosunek do kontyngentu pokojowego był chłodny, to dzisiaj wszyscy rozumieją, że jest to najlepszy sposób deeskalacji konfliktu; nie zamrożenia, ale deeskalacji - powiedział.
Jak wyjaśnił, procedura skierowania sił pokojowych na Ukrainę składałaby się z dwóch etapów. Pierwszy to przygotowanie odpowiedniej decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ poprzedzone konsultacjami stałych członków Rady; na Ukrainę powinna przybyć misja sekretarza generalnego ONZ, a później może zapaść decyzja Rady Bezpieczeństwa. Drugi etap to przygotowania i bezpośredni udział kontyngentu pokojowego w konkretnych operacjach.
- Jeśli pierwszy etap to kwestia tygodni, to drugi - kwestia miesięcy - powiedział Poroszenko.
Bronisław Komorowski o stosunkach polsko-ukraińskich
- Polska nie traktuje stosunków z Ukrainą koniunkturalnie - powiedział polski prezydent w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Petrem Poroszenką. Bronisław Komorowski zapewniał podczas konferencji prasowej, że Warszawa popiera europejskie aspiracje Kijowa i twardo stoi na stanowisku integralności terytorialnej Ukrainy.
Prezydent zapowiedział, że podczas majowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze, Polska opowie się za wprowadzeniem ruchu bezwizowego dla Ukrainy. - Polska zajmuje w tej sprawie jednoznaczne, proukraińskie stanowisko - powiedział. Dodał, że konieczna do tego jest akceptacja tego stanowiska przez całą Unię Europejską.
Rocznica zbrodni katyńskiej
Główne obchody 75. rocznicy zbrodni katyńskiej odbędą się w czwartek. Oprócz prezydentów Polski i Ukrainy weźmie w nich udział kilkuset Polaków - przedstawicieli rodzin katyńskich, harcerzy, żołnierzy, oraz przedstawicieli miejscowej Polonii.
Szacuje się, że w Bykowni spoczywają szczątki blisko 3, 5 tys. polskich obywateli z tzw. Ukraińskiej Listy Katyńskiej. Także tu chowano ofiary terroru stalinowskiego z lat 1937 - 1938.
Cmentarz został otwarty jesienią 2012 roku.
Minister z Kancelarii Prezydenta Jaromir Sokołowski podkreśla, że Bronisław Komorowski od dawna był zaangażowany w stworzenie tej nekropolii. Nieprzypadkowo więc wybrano właśnie to miejsce dla uczczenia 75. rocznicy zbrodni katyńskiej.
SERWIS KATYŃSKI >>>
Ponadto w czwartek po południu w Kijowie prezydent RP będzie rozmawiał z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem i spotka się z przedstawicielami Polonii. Podczas wizyty Bronisławowi Komorowskiemu towarzyszy małżonka Anna.
Symboliczny jest fakt, że Komorowski - jako pierwszy prezydent Polski - wystąpi przed ukraińskim parlamentem.
W grudniu podobnego zaszczytu dostąpił Poroszenko, który wygłosił przemowę przed uroczystym zgromadzeniem posłów i senatorów. - Polacy wyciągnęli do nas braterską rękę, gdy wróg przeskoczył próg naszego domu, o waszej pomocy nie można zapomnieć - mówił wtedy Poroszenko. Podkreślił, że dla Ukrainy wsparcie Polski i Polaków oraz okazana solidarność są niezmiennie ważne. - Bo, jak uczy przysłowie, prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie - dodał po polsku.
IAR, PAP/asop, bk