Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 16.04.2015

Przyszły wojskowy szef NATO: musimy pokazać Rosji stanowczość

Szef sztabu czeskiej armii gen. Petr Pavel powiedział, że NATO musi aktywnie odpowiadać na zagrożenia ze strony Rosji, która zdołała już zaskoczyć Sojusz swymi działaniami na Ukrainie. Wcześniej dowódca NATO w Europie amerykański gen. Philip Breedlove, wyraził zaniepokojenie wznawianiem się walk na wschodzie Ukrainy.
Ukraiński ochotnik z batalionu Donbas walczący na wschodzie kraju.Ukraiński ochotnik z batalionu Donbas walczący na wschodzie kraju.PAP/EPA/EPA/ANASTASIA VLASOVA
Galeria Posłuchaj
  • W rejonie Mariupola na wschodzie Ukrainy dojdzie do zawieszenia broni? Chce tego Kijów. Relacja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
Czytaj także

NATO musi upewnić opinię publiczną, że ma możliwości i środki, by sprostać konfrontacji z Rosją - powiedział gen. Pavel, który w czerwcu obejmie stanowisko szefa Komitetu Wojskowego NATO, czyli naczelnego organu wojskowego Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Rosjanie bardzo zręcznie prowadzą wojnę informacyjną i psychologiczną zarówno w kraju, jak i zagranicą (...). Rosyjscy przywódcy zdołali, być może na zdumiewającą skalę, zjednoczyć opinię publiczną wokół koncepcji, że wszelkie zło, które dzieje się w Rosji, jest inicjowane przez Zachód, że przewodzą temu Stany Zjednoczone, a Rosja znów znalazła się w położeniu, w którym musi się bronić - wyjaśnił gen. Pavel.
Kraje członkowskie NATO powinny wydawać więcej na obronność, prowadzić więcej manewrów wojskowych i zamanifestować stanowczość wobec posunięć Moskwy - dodał przyszły wojskowy szef NATO.

Walki na Ukrainie

- Niepokój z powodu wznowienia walk na Ukrainie. Najważniejsze, by obie strony wycofały się w sposób możliwy do potwierdzenia, a Rosja przestała podsycać konflikt - napisał gen. Philip Breedlove Breedlove na Twitterze.
Jak ogłosiło we wtorek dowództwo sił zbrojnych Ukrainy, w ciągu poprzedniej doby w strefie konfliktu zginęło sześciu ukraińskich żołnierzy, a 12 zostało rannych. Rosja zaprzecza oskarżeniom ze strony NATO, że wysyła na wschód Ukrainy ludzi i broń, by wesprzeć tamtejszych separatystów w walkach z armią ukraińską.

/

Tymczasem Strona ukraińska proponuje separatystom wycofanie wojsk z miejscowości Szyrokine pod Mariupolem. Mimo trwającego formalnie od połowy lutego zawieszenia broni, wciąż trwają tam walki. Szyrokine ma strategiczne znaczenie, ponieważ jest położone na drodze, prowadzącej z zajętego przez separatystów i rosyjskie wojska Nowoazowska do Mariupola. Bojówkarze nie zaprzestali prób jego zdobycia mimo formalnego zawieszenia broni. Teraz strona ukraińska proponuje, aby Szyrokine opuściło zarówno wojsko, jak i separatyści, a pozostali tam tylko przedstawiciele misji OBWE.

W czasie wideokonferencji z reprezentantami samozwańczych republik Kijów zaproponował też, aby na linii frontu umieścić 10 posterunków, w których dyżurowaliby ukraińscy i rosyjscy wojskowi oraz obserwatorzy OBWE. Powinny się one znaleźć w tych miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do ostrzałów. Oprócz Szyrokine, chodzi także o okolice donieckiego lotniska.
Rosyjski dziennikarz telewizji Zwezda został ciężko ranny po tym, jak wszedł na minę pułapkę w miasteczku Szyrokyne w obwodzie donieckim (źródło: RUPTLY/x-news)

Zgodnie z zawartymi 12 lutego w Mińsku porozumieniami pokojowymi na wschodzie Ukrainy już od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni. Następnie z obu stron linii walk w ciągu 14 dni miało być wycofane ciężkie uzbrojenie i wytyczona strefa buforowa o szerokości od 50 do 70 km. Termin ten nie został dotrzymany, jednak później strony konfliktu informowały o wycofaniu ciężkiej broni.

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>

PAP/IAR, to