O zgłoszeniu kandydatury Niemcowa, poinformowano w Strasburgu podczas konferencji prasowej Michaiła Kasjanowa, byłego premiera Rosyjskiego rządu, obecnie lidera bloku opozycyjnych partii PARNAS.
Nagroda jak podkreślił Kasjanow, byłaby symbolicznym wsparciem dla rosyjskiej opozycji, która podpisała porozumienie i postanowiła w kolejnych wyborach działać wspólnie. Pierwszym celem według Kasjanowa, ma być uzyskanie mandatów w wyborach regionalnych. Kolejnym, będzie odsunięcie od władzy Władimira Putina.
Rosja: opozycja zwiera szyki. Tworzy koalicję na wybory regionalne i parlamentarne >>>
Kasjanow podkreślił, że cały blok opozycyjny jest zgodny i popiera personalne sankcje wobec "burzycieli systemu światowego bezpieczeństwa”. Uważa też za potrzebne sankcje ukierunkowane, zmuszające Putina do zmiany prowadzonej polityki.
Według Michaiła Kasjanowa, rosyjska opozycja ma wspólne stanowisko i uważa wchłonięcie Krymu za bezprawną aneksję.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Borys Niemcow, jeden z największych krytyków Władimira Putina, zginął w lutym w pobliżu Kremla. Do zabójstwa doszło na Dużym Moście Moskworeckim, przylegającym do Wasiliewskiego Spusku, będącego przedłużeniem Placu Czerwonego. Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin poinformował, że do Niemcowa oddano co najmniej siedem strzałów z przejeżdżającego samochodu.
Niemcow ostro krytykował politykę Putina, zwłaszcza zaangażowanie Rosji w konflikcie na Ukrainie, określając je jako rosyjską agresję. W latach 2011-12 był jednym z organizatorów protestów w Moskwie po wygranych przez Putina i kontrolowaną przez niego Jedną Rosję wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym do Dumy Obwodowej w Jarosławiu, 250 km na północny wschód od Moskwy. Wcześniej był współzałożycielem liberalnego ruchu Solidarność, który stawiał sobie za cel zjednoczenie demokratycznej opozycji.
W latach 90. sprawował funkcję gubernatora Niżnego Nowogrodu a potem wicepremierem. Należał do grona najbliższych współpracowników pierwszego prezydenta pokomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna, który rozważał nawet wyznaczenie go na swojego następcę.
IAR/iz