KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Amerykański ambasador w Kijowie Geoffrey Pyatt oznajmił, że Ukraina walczy obecnie na trzech frontach - poza prowadzeniem działań militarnych na wschodzie, walczy też o prawdę i przeciwko korupcji. Zapewnił, że Waszyngton wesprze Kijów. Pyatt mówił o tym na spotkaniu ze studentami w Winnicy.
- Ukraina walczy na trzech frontach: prowadzi działania zbrojne, wojnę o prawdę i wojnę przeciw korupcji - dodał Pyatt. Dodał, że korupcja zagraża tak samo Ukrainie, jak rosyjskie czołgi na wschodzie kraju.
- Prowadzenie wojny na trzech frontach jest trudne. I trudno będzie jeszcze długo. Lecz wesprzemy Was - zaznaczył.
Pyatt stwierdził także, że wkrótce na Ukrainę przyjadą wolontariusze z Korpusu Pokoju, by pomagać miejscowym organizacjom pozarządowym. Mówił o roli transparentnych i efektywnych samorządów i o tym, że decentralizacja może wzmocnić demokrację w Ukrainie. Przykładem tego, jak dodał są lokalne władze w Winnicy.
Dyplomata poinformował, że USA przeznaczą w tym roku dodatkowy miliard dolarów na potrzeby reform, przeprowadzanych przez władze w Kijowie.
Ambasador USA podkreślił, że żadne państwo z zewnątrz nie ma prawa narzucać Ukrainie swojej woli, jeśli chodzi o wybór drogi, którą ten kraj chce podążać.
Parlament Ukrainy zatwierdził tzw. pakiet ustaw antykorupcyjnych w październiku 2014 roku. Strategia antykorupcyjna należała do ustaw, o których przyjęcie apelował do władz ukraińskich MFW, od spełnienia tego warunku uzależniając dalszą pomoc finansową dla Kijowa. Walka z korupcją na Ukrainie nie przyniosła na razie konkretnych rezultatów - oceniła w połowie kwietnia w raporcie OECD. Pochwaliła jednak chęć zwalczania tej plagi przez władze w Kijowie.
Ma początku kwietnia parlament Ukrainy przyjął szereg ustaw związanych z historią, w tym ustawę o równorzędnym potępieniu komunizmu i nazizmu, która wywołała oburzenie Rosji.
PAP/agkm