Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Beata Krowicka 13.09.2015

Bawaria nie ma więcej miejsc dla uchodźców. "Doszliśmy do ściany"

Burmistrz stolicy Bawarii - Monachium, Dieter Reiter, zaapelował w sobotę do kanclerz Angeli Merkel i władz innych krajów związkowych o pomoc w zakwaterowaniu uchodźców napływających od tygodnia do miasta. Ostrzegł, że w Monachium nie ma już wolnych miejsc.
Posłuchaj
  • Niemcy: tylko w sobotę przyjechało dziewięć tysięcy imigrantów. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Czytaj także

Do Niemiec wciąż przybywają uchodźcy. Tylko w sobotę do Bawarii na południu kraju przyjechało około dziewięciu tysięcy osób ubiegających się o azyl. Władze Bawarii alarmują, że nie są już w stanie zapewniać uchodźcom schronienia. Wszystkie ośrodki są pełne.

- Nie mamy już żadnych wolnych miejsc noclegowych - powiedział Reiter wieczorem w wywiadzie dla telewizji ARD. Polityk SPD poinformował, że część uchodźców będzie musiała spędzić noc na dworcu głównym w Monachium lub pod gołym niebem. - Doszliśmy do ściany - dodał burmistrz.

Władze stolicy Bawarii spodziewały się, że w sobotę do ich miasta przyjedzie 13 tys. imigrantów. Do wieczora zarejestrowano 9 tys. osób.

Reiter zaapelował do władz wszystkich niemieckich krajów związkowych o pomoc w rozlokowaniu uciekinierów. - Z solidarnością nie jest najlepiej. Oprócz Północnej Nadrenii-Westfalii i Bawarii żaden land nie zgłasza chęci odebrania uchodźców - mówił burmistrz Monachium. Jak dodał, oczekuje, że do rana w niedzielę zgłoszą się miasta, do których będzie mógł wysłać nowoprzybyłych imigrantów. - Potrzebne są nowe miejsca - podkreślił Reiter.

Zdaniem burmistrza Monachium niemieckie władze centralne oraz Komisja Europejska muszą "w ciągu dni, a nie tygodni czy miesięcy" znaleźć rozwiązanie problemu imigrantów. Reiter zaapelował też do Merkel, by "nie zostawiała Monachium na pastwę losu". W niedzielę na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się rząd Bawarii.

Merkel podjęła ponad tydzień temu decyzję o czasowym otwarciu granicy dla uchodźców z Syrii, którzy - protestując przeciwko szykanom władz węgierskich - wyruszyli na piechotę z Budapesztu w kierunku granicy austriackiej. Deklaracja niemieckiej kanclerz, że zostaną wpuszczeni do Niemiec bez zwykłych biurokratycznych procedur spowodowała, że liczba przyjeżdżających gwałtownie wzrosła.

DE RTL TV/x-news

Mimo napiętej sytuacji Merkel broni decyzji o wpuszczeniu do Niemiec tysięcy uchodźców. Szefowa rządu przekonywała w piątek, że postąpiono słusznie. Jednocześnie, apelowała o pomoc ze strony innych krajów Europy. Jak mówiła, odpowiedzialność za uchodźców nie spoczywa tylko na Niemczech, ale na wszystkich członkach Unii Europejskiej.

Merkel dodawała, że pomoc należy się wszystkim osobom prześladowanym albo uciekającym przed wojną, ale osoby, który przybywają do Unii ze względów ekonomicznych, nie będą mogły zostać. Polityka Angeli Merkel wobec uchodźców doprowadziła ostatnio do tarć w niemieckiej koalicji rządowej. Otwarcie na uciekinierów z Syrii ostro krytykowała chadecka partia CSU.

Serwis specjalny
imigranci 1200.jpg
Imigranci w Europie

Podczas ubiegłego weekendu do Niemiec wjechało blisko 30 tys. azylantów. Szef MSZ Frank-Walter Steinmeier powiedział, że w ten weekend spodziewa się 40 tys. uciekinierów.

PAP, IAR, bk