Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 20.01.2016

Londyn za wzmocnieniem sił NATO na wschodzie Europy

Brytyjski minister obrony Michael Fallon uważa, że Sojusz Północnoatlantycki powinien zareagować na agresję Rosji w regionie.

- Chcemy regularnych ćwiczeń żołnierzy z wielu państw członkowskich - zaznaczył w przeddzień zaplanowanego na środę polsko-brytyjskiego szczytu w Edynburgu, gdzie wraz z szefem brytyjskiej dyplomacji Philipem Hammondem spotka się z polskimi ministrami obrony i spraw zagranicznych - Antonim Macierewiczem i Witoldem Waszczykowskim.

Wśród tematów rozmów na historycznym zamku w centrum Edynburga mają pojawić się m.in. polskie plany wobec szczytu NATO w Warszawie w lipcu br., wsparcie wschodnich państw członkowskich Sojuszu, problem uchodźców, a także brytyjskie renegocjacje członkostwa w Unii Europejskiej.

- Odpowiedzieliśmy na wezwanie prezydenta Andrzeja Dudy o większą obecność żołnierzy w Polsce i tzw. wschodniej flance, zgłaszając nasz udział w inicjatywie TACET (Transatlantyckie Wzmocnienie Zdolności i Szkolenia).

W 2016 roku wyślemy także 850 żołnierzy na ćwiczenia Anakonda w czerwcu i kolejne 150 na dalsze manewry we wrześniu, kierując także na Morze Bałtyckie fregatę rakietową HMS Iron Duke - zapowiedział Fallon.

Londyn jest za zwiększeniem sił NATO na wschodzie

Odnosząc się do wywiadu prezydenta Andrzeja Dudy dla "Financial Times" sprzed kilku miesięcy, brytyjski minister podkreślił, że Wielka Brytania jest przekonana o znaczeniu wzmacniania obecności sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej.

- Chcemy regularnych, większych ćwiczeń żołnierzy z wielu państw członkowskich NATO, nie tylko w Polsce, ale również w regionie – na całej wschodniej granicy NATO. Sprawdzamy również możliwość nieco bardziej trwałej obecności, m.in. przez ciągłe rotacje kolejnych grup ćwiczebnych lub wizyty okrętów, pamiętając o tym, że nasze samoloty już w tym momencie strzegą państw bałtyckich. Przyjrzymy się też możliwościom innych odpowiedzi na polskie oczekiwania, np. za pomocą umiejscowienia większej liczby żołnierzy w bazach w Niemczech, blisko Polski - powiedział Fallon.

Brytyjski minister obrony odniósł się także do informacji o możliwym porozumieniu w zakresie umiejscowienia baz NATO w Polsce w zamian za przychylne podejście polskiego rządu do brytyjskich planów zreformowania Unii Europejskiej, w tym ograniczenia dostępu do zasiłków socjalnych dla migrantów z państw członkowskich. Takie rozwiązanie miał zasugerować w wywiadzie dla agencji Reuters polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, ale polskie MSZ zaprzeczało potem, jakoby minister miał to w ten sposób ująć.

- Nie ma tu bezpośredniego przełożenia (pomiędzy negocjacjami dotyczącymi NATO i UE) - podkreślił Fallon. - Musimy wysłać Polsce i krajom bałtyckim mocny sygnał, że NATO poważnie traktuje swoje zobowiązania wobec członków i wypełni ustalenia z walijskiego szczytu NATO w 2014 roku, tworząc grupę szybkiego reagowania, która jest godna swojej nazwy. Do tego się zobowiązaliśmy i musimy to zrobić niezależnie od wszystkiego innego, ze względu na rosyjską agresję, na którą Sojusz Północnoatlantycki musi odpowiadać w jednoznaczny sposób - powiedział.

- Podzielamy polskie obawy (dotyczące zagrożenia ze Wschodu). Porozumienie mińskie musi być właściwie respektowane przez obie strony konfliktu i będziemy chcieli wspierać w każdy możliwy sposób dalszą stabilizację Ukrainy - zapowiedział Fallon.

O szczycie NATO w Warszawie

- Konieczne jest, aby na lipcowym szczycie NATO w Warszawie mieć gotowe rozwiązania dotyczące tzw. mechanizmu szpicy (jednostki szybkiego reagowania, zdolne do przemieszczania się w dowolne miejsce w ciągu 48 godzin), a także całe polityczne zaplecze gotowe do jego użycia jako siły odstraszającej lub zapewniającej bezpieczeństwo, jeśli byłoby to niezbędne. (...) W 2017 r., kiedy będziemy przewodzić działaniom tzw. szpicy, planujemy sięgnąć po aż 3 tys. brytyjskich żołnierzy, oferując także tysiąc w 2020, kiedy na czele mechanizmu stanie Polska. Ta rotacja jest niezwykle istotna w upewnianiu państw znajdujących się na wschodnich granicach NATO w przekonaniu, że są bezpieczne - zaznaczył.

Fallon podkreślił również, że Polska - wraz z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi - jest "wśród liderów NATO w zakresie wydatków na obronność i musimy razem zachęcać pozostałych, aby również spełniali swoje zobowiązania dotyczące przestrzegania reguły wydatkowej" i przeznaczali na obronność 2 proc. PKB.

Postulaty Wielkiej Brytanii pod adresem UE

Na kilka tygodni przed lutową Radą Europejską, w trakcie której spodziewane jest porozumienie 28 państw członkowskich w kwestii zakresu brytyjskich reform, Fallon dodał też, że "Polska zaczyna rozumieć obciążenia, z jakimi zmaga się Wielka Brytania (w związku z członkostwem w Unii Europejskiej), i wynikające z tego ambicje lepszego zbalansowania Europy na rzecz państw narodowych, a także większej ochrony dla naszych parlamentów, podatników, czy mocniejszej kontroli granic", podkreślając, że planowane zmiany leżą "także w polskim interesie".

Środowe rozmowy w Edynburgu będą pierwszym spotkaniem Fallona z ministrem Macierewiczem i ministrem Waszczykowskim. Ministrowie mają w planach m.in. udanie się pod odsłonięty w zeszłym roku pomnik misia Wojtka, niedźwiedzia zaadoptowanego przez polskich żołnierzy na froncie drugiej wojny światowej. - To szczególny pomnik i bardzo się cieszę, że go zobaczymy - podkreślił brytyjski minister obrony.

- Istnieje długa i dumna historia wspólnych polsko-brytyjskich relacji. Nikt nigdy nie zapomni tego, w jaki sposób polscy lotnicy i żołnierze byli częścią walki przeciwko faszyzmowi w Europie. Nasze spotkanie z ministrami odbędzie się w Szkocji, gdzie jest duża polska społeczność, i to będzie bardzo dobra okazja, aby w dalszym ciągu wzmacniać te historyczne relacje - powiedział Fallon.

Polacy stanowią największą mniejszość narodową w Szkocji - wg rządowych szacunków jest ich około 82 tys., w porównaniu z 853 tys. na terenie całej Wielkiej Brytanii. Na środę zaplanowano spotkanie polskich ministrów z liderami lokalnej Polonii.

PAP/agkm