Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 17.05.2016

Krym wielką bazą wojskową? Rosja reaktywuje na półwyspie radziecką bazę antyrakietową

Rosja odbuduje na anektowanym Krymie antyrakietową bazę wczesnego ostrzegania - pisze gazeta "Izwiestia". Poradziecka baza "Dniepr" jest zlokalizowana w okolicach Sewastopola. To już kolejne działanie, które zwiększa militaryzację półwyspu.

Jak wyjaśnia dziennik "Izwiestia", zainstalowane na półwyspie radary będą mogły wykryć wszystkie rodzaje rakiet, wystrzelonych z obszarów mórz: Czarnego i Śródziemnego.

Poradziecka baza "Dniepr" jest zlokalizowana w okolicach Sewastopola. Po rozpadzie ZSRR, Moskwa jeszcze przez kilka lat dzierżawiła obiekt od władz Ukrainy. Ze względu na pogarszające się stosunki Moskwy z Kijowem, przez ostatnią dekadę budynki stały puste.

Rosja zrekompensowała tę stratę w systemie obrony, uruchamiając nowoczesną stację radiolokacyjną w pobliżu Armawiru.

Jednak rosyjscy eksperci, w związku z rozbudową w Europie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, doradzili Ministerstwu Obrony odbudowę bazy "Dniepr".

W ten sposób monitoring obszarów Morza Czarnego i Morza Śródziemnego będzie bardziej szczegółowy.

Dziennik "Izwiestia" wyliczył, że amerykańska rakieta typu Tomahawk wystrzelona z Morza Śródziemnego leci do Moskwy około dwóch godzin. Nowa stacja na Krymie ma pozwolić znacznie szybciej zareagować rosyjskiej obronie niż dotychczasowe systemy radiolokacyjne.

Okręty wojenne na Krymie

Wcześniej na początku maja rosyjska agencja RIA Novosti poinformowała, że na anektowanym Krymie Rosja uruchamia produkcję okrętów. Według tej agencji, w Teodozji rusza budowa korwet rakietowych nowej generacji.

Okręt według projektu „22800” będzie się nazywał „Sztorm”. Wcześniej, w Sankt Petersburgu rozpoczęła się budowa dwóch bliźniaczych jednostek „Tajfun” i „Huragan”. Rosyjskie Ministerstwo Obrony zaplanowało, że w najbliższym czasie zostanie przekazanych armii dziesięć tego typu jednostek. Korwety rakietowe 22800 są przeznaczone do prowadzenia operacji wojskowych w strefie przybrzeżnej. Ich głównym wyposażeniem są wyrzutnie rakiet „Kalibr” i „Oniks. Te pierwsze mogą być wykorzystane do zwalczania innych okrętów i łodzi podwodnych, a także do rażenia celów naziemnych oddalonych nawet o 2600 kilometrów. Natomiast te drugie to ponaddźwiękowe pociski o zasięgu do 300 kilometrów.

W ostatnich latach Rosja rozbudowuje i unowocześnia swoją flotyllę. Nowe jednostki kierowane są gównie do patrolowania rejonów arktycznych, Morza Czarnego i coraz częściej wpływają na Morze Śródziemne.

Ćwiczenia na Krymie

Na Krymie wojska rosyjskie organizują też demonstracyjnie manewry wojskowe. I tak na przykład w kwietniu ćwiczenia rosyjskich wojsk desantowych. Jednocześnie na Krymie prowadzono ćwiczenia wojsk rakietowych i artylerii. To był kolejny w tym roku pokaz siły na anektowanym przez Rosję półwyspie. Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Obrony zorganizowało m.in. manewry z udziałem lotnictwa, marynarki wojennej i piechoty.

Śmigłowce Ka-27 i Mi-8 przeszukiwały przybrzeżne wody Morza Czarnego, poszukując okrętów podwodnych. Oprócz tego specjalne oddziały lotnictwa Floty Czarnomorskiej wykonywały zadania związane z wykryciem grup dywersyjnych, a wojska desantowe trenowały zrzut na plaże w okolicach poligonów Opuk i Kacza.

Krym bazą wojskową?

Niezależni eksperci wielokrotnie zwracali uwagę, że Moskwa zamienia Krym w bazę wojskową. Rosja systematycznie zwiększa na anektowanym półwyspie liczbę swoich wojsk, wzmacniając głównie miejscowe lotnictwo i Flotę Czarnomorską.

Sprawa broni atomowej

Eksperci od dłuższego czasu wskazują na niebezpieczeństwo rozmieszczenia na Krymie lub/i okręgu kaliningradzkim broni atomowej. Prezydent Rosji wskazywał bowiem wcześniej, że jest gotów użyć jądrowej broni przeciwko NATO. Z kolei np. szef MSZ Siergiej Ławrow sugerował, że Moskwa ma prawo rozmieścić na Krymie broń atomową.

Mustafa Dżemilew, legendarny lider Tatarów krymskich mówił w grudniu w wypowiedzi dla agencji Unian, że Rosja rozmieściła już pociski, zdolne przenosić głowice jądrowe, na Krymie. Powoływał się przy tym na swoje źródła. Według niego Rosjanie zrestaurowali też po czasach radzieckich magazyn broni jądrowej w Kyzyłtasz, w pobliżu Jałty. Tak jak inni eksperci i obserwatorzy zdarzeń na Krymie, Dżemilew wyrażał opinię, że Kreml chce przekształcić anektowany półwysep w bazę militarną, a jego zdaniem może i nukelarną.

Większość obserwatorów jednak mówi o możliwości rozmieszczenia na półwyspie broni nuklearnej.

IAR/PAP/UNIAN/agkm

W Europie Centralnej powinny powstać stałe bazy NATO ponieważ zmianie uległy strategiczne uwarunkowania - Rosja najechała sąsiadów - mówi PAP Peter Doran z Center for European Policy Analysis. Dodaje jednak, że jest za mało czasu, by pogodzić różnice wewnątrz NATO w tej sprawie przed warszawskim szczytem.