Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 18.05.2016

Tatarzy krymscy wspominają wygnanie przez Stalina. Zginęły dziesiątki tysięcy ludzi

Tatarzy będą obchodzili 72. rocznicę deportacji z Krymu, skąd na rozkaz Józefa Stalina zostali wygnani do Azji Środkowej. Obecnie są tam znów prześladowani, po aneksji półwyspu przez Rosję.

W Kijowie i na granicy administracyjnej między obwodem chersońskim a zaanektowanym przez Rosję Krymem odbędą się akcje poświęcone rocznicy.

72 lata temu komuniści wywieźli z półwyspu niemal całą autochtoniczną ludność. Dziś na okupowanym przez Rosję Krymie Tatarzy uszanują pamięć dziesiątek tysięcy ofiar deportacji.

Tatarzy wciąż mieszkający na Krymie po aneksji tego półwyspu przez Rosję nie otrzymują pozwoleń na tradycyjne demonstracje w tym dniu.

Medżlis, zakazany przez Rosję samorząd tatarski, zaapelował do rodaków na Krymie, by zebrali się w miejscach zamieszkania i przeprowadzili tam modlitwy za ofiary deportacji, po czym w samo południe uczcili ich pamięć minutą ciszy. Deportacji, według niektórych szacunków, nie przeżyła prawie połowa (46 proc.) Tatarów. Wysiedlono ich blisko 200 tysięcy.


WYWIAD z krymską Tatarką Jamalą
Jamala 1200.jpg
"Wstrząsająca pieśń Tatarki na Eurowizji. "Tę tragedię zrozumieją Polacy"

Swój udział w kijowskich obchodach zapowiedziała Tatarka Susana Dżamaladynowa - czyli Jamala - zwyciężczyni konkursu piosenki Eurowizja. Jak opowiadała w rozmowie Polskim Radiem, na Krymie deportacje dotknęły praktycznie każdą tatarską rodzinę. Jak zaznaczyła, tragedia stalinowskich zsyłek to historia całego tatarskiego narodu. Ta historia - jak podkreślała - może być zrozumiała również dla Polaków, którzy doświadczyli zsyłek, deportacji i innych represji.

Zakaz obchodów

Tymczasem władze zaanektowanego przez Rosję Krymu ponownie zakazały Tatarom upamiętnienia rocznicy ich deportacji z półwyspu – poinformował we wtorek przewodniczący samorządu tatarskiego, Medżlisu, Refat Czubarow.

- Rosyjscy okupanci na Krymie podejmują przy tym wysiłki, by zmusić krymskich Tatarów do udziału jedynie w formalnych uroczystościach, organizowanych przez okupantów i ich sługusów – napisał Czubarow na Facebooku.

Aneksja Krymu i represje

Rosja zaanektowała Krym w marcu 2014 roku po referendum, które Tatarzy zbojkotowali, przez co narazili się na prześladowania. W ostatnim czasie przez Półwysep Krymski przeszła fala rewizji i zatrzymań tatarskich działaczy. Odbywało się to m.in. pod pretekstem walki z zakazaną w Rosji Partią Odrodzenia Islamskiego (Hizb-ut-Tahrir al-Islami).

W kwietniu władze rosyjskie zdelegalizowały Medżlis, zarzucając mu dążenie do destabilizacji sytuacji na Krymie, szerzenie nienawiści do Rosji i prowokowanie zachowań nacjonalistycznych i ekstremistycznych. Samorząd tatarski przeniósł wówczas całą swoją działalność do Kijowa.

Przed aneksją Tatarzy stanowili 12-15 proc. ludności Krymu. Po zajęciu półwyspu przez Rosjan część z nich schroniła się na Ukrainie.

Tatarzy, których deportowano w 1944 roku z Krymu do Azji Środkowej w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą, powrócili na półwysep dopiero w połowie lat 80.

Od 18 do 20 maja 1944 roku Sowieci wysiedlili z Krymu około 200 tysięcy Tatarów. Zginęło, według różnych danych – od 40 tysięcy osób, lub nawet 46 procent deportowanej ludności.

PAP/IAR/agkm

Zachód jest gotowy przymknąć oczy na okupację Krymu, jeśli Rosja nie będzie posuwać się dalej; to byłaby tragedia dla mojego narodu - przekonywał w wywiadzie dla PAP legendarny przywódca krymskich Tatarów Mustafa Dżemilew. W sierpniu odbierał w Warszawie odbierał Nagrodę Solidarności.