Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 06.06.2016

Anakonda-16 rozpoczęta. Sprawdzenie obrony wschodniej flanki

Manewry wojskowe o kryptonimie Anakonda-16 zostały uroczyście otwarte. Weźmie w nich udział łącznie 31 tysięcy żołnierzy z państw sojuszniczych i partnerskich, w tym 12 tysięcy z Polski. Celem ćwiczenia Anakonda -16 jest sprawdzenie zdolności państw NATO obrony terytorium wschodniej flanki Sojuszu - mówił szef MON Antoni Macierewicz podczas uroczystości w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie.
Posłuchaj
  • Szef MON Antoni Macierewicz o ćwiczeniach Anakonda-16 (IAR)
  • Anakonda16 oficjalnie rozpoczęta. Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
Czytaj także

- Żołnierze! Przechodząc wzdłuż waszego szpaleru, patrzyłem na wasze twarze; patrzyłem na wasze postacie; widziałem, jaką potęgę tworzy zjednoczony sojusz sił Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział Macierewicz w swym wystąpieniu. Dodał, że w trudnych warunkach, w jakich dziś znajdujemy się w Polsce i na wschodniej flance NATO, ćwiczenie ma przede wszystkim funkcję obronną. - Celem jest sprawdzenie zdolności krajów Sojuszu obrony terytorium wschodniej flanki Sojuszu - oświadczył.

Minister obrony podziękował zwłaszcza tym państwom, których żołnierze wezmą udział w manewrach po raz pierwszy - Ukrainie, Gruzji, Macedonii, Szwecji i Finlandii.

Więcej na temat manewrów Anakonda-16 >>>

Szef MON podkreślił, że w ćwiczeniach wezmą po raz pierwszy udział siły Obrony Terytorialnej, która wchodzi na stałe do armii polskiej jako osobny rodzaj sił zbrojnych. Wyraził przekonanie, że cele, jakie zostały postawione przed ćwiczeniami, zostaną osiągnięte - "że rubieże będą obronione, a potencjalni wrogowie skutecznie odstraszeni".


źródło: TVN24/x-news


USA ramię w ramię

"Armia Stanów Zjednoczonych, jak i Stany Zjednoczone mają jeden cel, który chcą osiągnąć podczas tych ćwiczeń. Chcą pokazać, że stoją ramię w ramię z Polską, ramię w ramię z narodem polskim, ramię w ramię z armią polską i w końcu – ramię w ramię z Sojuszem Północnoatlantyckim po to, aby każdy kraj był wolny i niepodległy" – zadeklarował szef sztabu wojsk lądowych USA gen. Mark Milley.

Jak zauważył, Europa od ponad 70 lat pokazuje, "jak pokój i dobrobyt mogą się rozwijać w zgodzie z praworządnością, otwartym społeczeństwem, poszanowaniem praw człowieka i wolności wyznania, i poglądów politycznych, co jest prawem wszystkich obywateli".


Amerykański okręt Independence II dostarczył do Polski sprzęt wojskowy US Army potrzebny do ćwiczeń Anakonda-16

źródło: TVN24/x-news


- Stany Zjednoczone oczywiście podzielają te wartości, ponieważ leży to w naszym wspólnym interesie, i chcemy bronić tych wartości dla przyszłych pokoleń. My, armia Stanów Zjednoczonych, jesteśmy zdeterminowani, by wziąć w tym udział  – powiedział Milley.

Podkreślił, że sojusznicy muszą wzmocnić wspólną obronę i być w stanie odstraszać potencjalnego agresora. - Rząd Stanów Zjednoczonych i moi przełożeni zdecydowali o zwiększeniu obecności armii Stanów Zjednoczonych w Europie. Zwiększamy dyslokację ciężkiego sprzętu w tym regionie, polepszamy naszą infrastrukturę, organizujemy dużo ćwiczeń wojskowych i szkoleń wraz z naszymi partnerami. Sukces tych wysiłków będzie widoczny przede wszystkim podczas ćwiczenia Anakonda – powiedział Milley.

Całe wojska lądowe

- Nikt nie powinien mieć wątpliwości co do zaangażowania Stanów Zjednoczonych w pokój i bezpieczeństwo w Europie" – powiedział z kolei dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. broni Ben Hodges.


Posłuchaj
00:19 tomasz.mp3 Kierownik ćwiczenia generał Marek Tomaszycki o skali manewrów (IAR)

 

Podkreślił, że US Army wydzieliła do udziału w ćwiczeniu wielu żołnierzy, także Gwardii Narodowej, i znaczne ilości sprzętu. - Innymi słowy, całe wojska lądowe USA są zaangażowane w ćwiczenie Anakonda. Już teraz wyciągamy wnioski dotyczące logistyki, interoperacyjności, struktur dowodzenia w środowisku międzynarodowym – dodał. 

Amerykańska brygada

Pytany o plany rozmieszczenia sprzętu dla amerykańskiej ciężkiej brygady rotacyjnie ćwiczącej w regionie, Hodges odpowiedział: "Każda brygada będzie przyjeżdżała ze swoim sprzętem. To oczywiście znacząca inwestycja, wymaga to poniesienia kosztów, ale z drugiej strony to także okazja, by przećwiczyć przerzut całej brygady". Dodał, że jednostki mają być przerzucane z USA do Europy, gdzie pododdziały brygady będą kierowane we właściwe miejsca dyslokacji. Zastrzegł, że dopóki lipcowy szczyt NATO nie podejmie konkretnych decyzji, nie może się wypowiadać o szczegółach lokalizacji.

- Spodziewam się, że jej bataliony zostaną rozmieszczone w każdym z krajów bałtyckich, Polsce, Rumunii i Bułgarii – dodał, zaznaczając, że jeden z batalionów powinien stacjonować w amerykańskiej bazie na południu Niemiec, trzeba będzie także wybrać miejsce na dowództwo brygady.

Rosja odmówiła

Odnosząc się do relacji NATO-Rosja i możliwego wpływu ćwiczenia Anakonda na te stosunki, gen. Hodges zapewnił, że "sojusz chciałby, aby Rosja znowu stała się częścią społeczności międzynarodowej", co wymaga przejrzystości działań po stronie Rosji.

- Rosja ma wciąż 7000 żołnierzy w Abchazji i Osetii Południowej, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, wciąż okupuje Krym, utrzymuje jednostki na wschodzie Ukrainy – dodał. - Polska zaprosiła Rosję w charakterze obserwatora, Rosja niestety odrzuciła to zaproszenie. Mam nadzieję, że zmienią zdanie, na pewno będą tu mile widziani – wskazał.

Największy sprawdzian

Natomiast kierownik ćwiczenia, dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marek Tomaszycki podkreślił, że Anakonda stanowi największy sprawdzian zgrania i reakcji wojska na współczesne zagrożenia.

Czytaj więcej
baltops.jpg
Wielkie manewry NATO na Bałtyku. Rusza Baltops 2016

- Anakonda-16 jest najważniejszym ćwiczeniem sił zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej, z udziałem kontyngentów narodowych ponad połowy krajów NATO oraz krajów partnerskich. Tegoroczna edycja będzie ćwiczeniem sojuszniczym, skoncentrowanym na budowaniu bezpieczeństwa w transparentny sposób – powiedział Tomaszycki. Dodał, że ćwiczenie będzie sprawdzianem współdziałania w wielu wymiarach, m.in. z układem pozamilitarnym oraz pododdziałami obrony terytorialnej.

- Nowe jest to, że używamy elementów dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego - Dowództwa Komponentu Lądowego z Izmiru (Turcja) oraz Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Praktyczne przekazanie i przejęcie odpowiedzialności przez elementy dowodzenia NATO jeszcze nigdy nie było w Polsce ćwiczone. To jest absolutna nowość - podkreślił generał.

Na początek zrzut

Jeden z pierwszych epizodów obejmuje zrzut we wtorek na poligonie pod Toruniem blisko 2 tys. polskich, amerykańskich i brytyjskich spadochroniarzy wraz z haubicami, pojazdami i zaopatrzeniem. Przylecą oni ponad 30 samolotami bezpośrednio z Fort Bragg w USA, Ramstein w Niemczech i Krakowa.

W manewrach weźmie udział 31 tysięcy żołnierzy z państw NATO, w tym 12 tys. z Polski. Będą obecne wojska z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich, wyposażone w 3 tys. pojazdów, 105 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów. Ćwiczenie przeprowadzone zostanie na poligonach, m.in. w Drawsku Pomorskim, Ustce, Świdwinie, Żaganiu, Chełmie, Nowej Dębie, Orzyszu i Wędrzynie.

IAR/PAP/MON/fc