Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Filip Ciszewski 08.06.2016

Anakonda-16. Budowa mostu pontonowego na Wiśle

Trwają ćwiczenia "Anakonda 2016" w Chełmnie. Przeprawa promowa została zbudowana teraz żołnierze przygotowują się do budowy mostu, którym przejedzie 70 opancerzonych pojazdów w drodze do krajów bałtyckich.
Galeria Posłuchaj
  • Manewry Anakonda w Toruniu. Relacja Alicji Cichockiej-Bielickiej (IAR)
  • Ćwiczenia Anakonda 2016 w Chełmnie. Relacja Marcina Dolińskiego (IAR)
Czytaj także

Podczas przeprawy zaplanowano atak śmigłowców bojowych Apache i Sokół. W ćwiczeniach oprócz polskich jednostek bierze udział prawie 2 tysiące żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, Holandii czy Chorwacji.

We wtorek ponad 1,2 tys. spadochroniarzy z Polski, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii rozpoczęło na poligonie pod Toruniem desant w ramach ćwiczenia Anakonda-16. Część żołnierzy przyleciała bezpośrednio zza Atlantyku.

Zrzut prowadziło ponad 30 samolotów. Amerykanie wystartowali z Fort Bragg w Karolinie Północnej, skąd bezpośrednio przylecieli w okolice Torunia. Brytyjczycy wyruszyli z amerykańskiej bazy Ramstein w Niemczech, a Polacy rozpoczęli lot w bazie w podkrakowskich Balicach. W powietrzu lecące zza oceanu samoloty transportowe C-17 Globemaster połączyły się w jedną formację z brytyjskimi i polskimi C-130 Hercules i polskimi C-295M.

Źródło: mon.gov.pl/YouTube

- Takiej wielkości desant powietrzny został wykonany prawdopodobnie w latach 60. ostatni raz na terenie Polski. Na pewno po ’89 r. jest to nie tylko największy desant, ale również największe ćwiczenie – powiedział na konferencji prasowej w trakcie desantu dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i kierownik ćwiczenia Anakonda-16 gen. broni Marek Tomaszycki.

"Mamy dobrych sojuszników"

Jak mówią wojskowi, operacja pod Toruniem to demonstracja zdolności sił USA i NATO do szybkiej reakcji na zagrożenia bez względu na dystans i źródło pochodzenia. Jest to też pokaz zdolności do koncentracji rozproszonych sił w krótkim czasie.

- Myślę, że to ćwiczenie potwierdza, że możemy ze spokojem patrzeć w przyszłość, ponieważ mamy dobrych sojuszników i dobrych partnerów – powiedział dowódca generalny. Podkreślił, że osiągnięcie obecnego poziomu wyszkolenia przez polskich żołnierzy było możliwe dzięki ćwiczeniom z sojusznikami.

Skok z 400 metrów

Skoczkowie to ponad 400 żołnierzy 16 batalionu powietrznodesantowego należącego do 6 Brygady Powietrznodesantowej w Krakowie, ok. 500 Amerykanów z 82 Dywizji Powietrznodesantowej oraz ok. 230 Brytyjczyków z 16 Brygady Desantowo-Szturmowej. Żołnierze skakali z wysokości ok. 400 metrów.

Więcej na temat manewrów Anakonda-16 >>>

Na zrzutowisko "Kijewo" na poligonie Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia pod Toruniem zrzucono też pojazdy. Łączna liczba ćwiczących w tym miejscu to blisko 2 tys. żołnierzy. Awangarda poprzedzająca wtorkowy zrzut wylądowała w poniedziałek nad ranem.

Planowanie w locie

Szef sztabu wojsk lądowych USA gen. Mark Milley powiedział, że strategicznym celem ćwiczenia jest zademonstrowanie sojuszniczego wzmocnienia i zapewnienie, że wszystkie państwa członkowskie pozostaną wolne i niepodległe. Operacyjnie i taktycznie – mówił Milley – ćwiczenie jest ważne z punktu widzenia gotowości i interoperacyjności sił z różnych państw.

Jak powiedział, żołnierze jednej z brygad należących do 82. Dywizji Powietrznodesantowej zostali postawieni w stan gotowości ok. doby przed zrzutem, a następnie w ciągu 10-11 godzin przelecieli przez Atlantyk, prowadząc w tym czasie m.in. planowanie misji. - To jest zdolność, którą utrzymujemy w gotowości przez 24 godziny siedem dni w tygodniu, by odpowiedzieć na zagrożenia gdziekolwiek na świecie – powiedział Milley.

Karetka zabrała polskiego żołnierza

Desant zakończonył się sukcesem, ale nie obyło się bez groźnego wypadku. Jednego z polskich spadochroniarzy ze zrzutowiska Kijewo do szpitala zabrała karetka pogotowia. Jak tłumaczyli przedstawiciele dowództwa sił zbrojnych, w trakcie spadania żołnierzowi nie odczepił się zasobnik, czyli plecak z wyposażeniem, zwykle zrzucany przed lądowaniem. Żołnierz jest pod opieką lekarzy. To najpoważniejsza, ale nie jedyna niebezpieczna sytuacja podczas dzisiejszego desantu. Publiczność zamarła, gdy innemu z polskich żołnierzy nie otworzył się spadochron.

Posłuchaj
00:30 spado.mp3 Kapitan Marcin Gil z zespołu prasowego Anakonda o problemach ze spadochronem polskiego żołnierza (IAR)

 

Powiązane ćwiczenia

Operacja pod Toruniem to wspólny element dwóch ćwiczeń wojskowych. Desant jest też powiązany z cyklicznym ćwiczeniem wojsk powietrznodesantowych Swift Response. Jest ono podzielone na dwa etapy, z których pierwszy od poniedziałku do środy odbywa się w Polsce, a drugi odbędzie się w Niemczech.

W Swift Response-16 bierze udział kilka tysięcy żołnierzy z 10 państw NATO. Ćwiczenie ma za zadanie zintegrować ze sobą elementy wielonarodowego zgrupowania wojsk powietrznodesantowych państw NATO oraz sprawdzić jego zdolność do natychmiastowego przerzutu we wskazany rejon Europy z jednoczesnym przeprowadzeniem tam operacji militarnej.


Czytaj więcej
aaa.jpg
Anakonda-16 rozpoczęta. Sprawdzenie obrony wschodniej flanki

Łącznie pod Toruniem zaplanowano kilka zrzutów spadochroniarzy. Scenariusz ćwiczenia zakłada, że po wylądowaniu żołnierze opanują wyznaczone obiekty na terenie poligonu oraz miasta. Główne zadanie operacji wykonywał będzie 16 batalion powietrznodesantowy z Krakowa, który ma zająć most drogowy im gen. Elżbiety Zawackiej w Toruniu.

W środę ma po nim przejechać kolumna amerykańskich transporterów opancerzonych Stryker, zmierzająca do krajów bałtyckich w ramach innego powiązanego z Anakondą ćwiczenia – Saber Strike, które ma m.in. sprawdzić możliwość przerzutu wojsk z Niemiec przez Polskę do krajów bałtyckich.

Zmiany w ruchu

Czytaj więcej
kreml 1200 free.jpg
Manewry Anakonda-16. Krytyka ze strony Rosji

Zajęcie mostu w Toruniu będzie pierwszym od wielu lat ćwiczeniem Wojsk Lądowych na dużym, cywilnym obiekcie. Wydarzeniom tym będzie towarzyszyła zmiana organizacji ruchu w mieście zarówno dla pojazdów osobowych, jak i ciężarowych oraz komunikacji miejskiej.

W środę od godz. 8.30 do 13 most im. gen. Zawackiej będzie wyłączony z ruchu. Ciężarówki powyżej 12 ton będą kierowane na most autostradowy im. Armii Krajowej, samochodom osobowym zaleca się przejazd mostem im. Józefa Piłsudskiego.

Również na wtorek po południu, ale w Świdwinie (Zachodniopomorskie) w ramach ćwiczenia Anakonda-16 zaplanowano zrzut ok. 900 spadochroniarzy ze stacjonującej w okolicach Vicenzy we Włoszech amerykańskiej 173 Brygady Powietrznodesantowej. Przylecą oni samolotami C-130 Hercules z bazy w Ramstein w Niemczech. Zaplanowano, że bezpośrednio po zrzucie żołnierze opanują wyznaczone obiekty na terenie lotniska. Zdobywanie lotnisk jest podstawowym zadaniem, do którego szkoli się 173 Brygada Powietrznodesantowa.

Ponad 30 tys. żołnierzy

Czytaj więcej
anakonda 1200.jpg
Manewry Anakonda-16. Ekspert: to sygnał wysyłany Moskwie

Anakonda-16 tp największe ćwiczenie wojskowe w Polsce po 1989 r. Bierze w nim udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym ok. 12 tys. z Polski i ok. 13,9 tys. z USA. Oprócz Wojska Polskiego ćwiczą żołnierze z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich Sojuszu, wyposażeni w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.

Anakonda odbywa się od 2006 r. co dwa lata i jest organizowana przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Dowódca operacyjny gen. broni Marek Tomaszycki jest kierownikiem ćwiczenia. Celem tegorocznych manewrów jest zgrywanie narodowych i koalicyjnych dowództw oraz pododdziałów w ramach połączonej operacji obronnej w warunkach zagrożeń hybrydowych.

PAP/IAR, fc, to