Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 13.06.2016

Szef NATO: wyślemy cztery bataliony na wschód

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg potwierdził, że Sojusz planuje wzmocnić swą wschodnią flankę poprzez rotacyjną obecność czterech batalionów w krajach bałtyckich i w Polsce.
Posłuchaj
  • Szef NATO: zdecydujemy o wysłaniu czterech mocnych, rotacyjnych, wielonarodowych batalionów do krajów bałtyckich i do Polski; to będzie jasny sygnał, że NATO jest gotowe bronić każdego z sojuszników (IAR)
  • Szef NATO o wzmocnieniu wschodniej flanki. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
  • Wydatki NATO na obronność i pochwała Polski. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Czytaj także

NATO wyśle do krajów wschodniej flanki 4 bataliony wojska. Poinformował o tym w Brukseli Sekretarz Generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Szef Paktu potwierdził tym samym wcześniejsze informacje płynące m.in. z polskiego ministerstwa obrony.

Decyzje takie mają zapaść na rozpoczynającym się jutro w Brukseli posiedzeniu ministrów obrony krajów NATO, a także na lipcowym szczycie Sojuszu w Warszawie.

Oznacza to, że do Polski oraz trzech krajów bałtyckich przyjedzie w sumie około 4,5 tysiąca żołnierzy z krajów członkowskich. W każdym z tych państw znajdzie się jeden batalion wojska złożony z żołnierzy m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Kanady. Do tej pory te właśnie kraje potwierdziły swój wkład we wzmocnienie wschodniej flanki. Teraz trwają rozmowy m.in. o tym, jaki kraj będzie odpowiedzialny za poszczególne bataliony.

Decyzje o wzmocnieniu krajów na wschodzie Europy to najważniejszy temat lipcowego szczytu w Warszawie. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że kroki te są odpowiedzią na działania Rosji. - To, co robi NATO ma charakter obronny, jest proporcjonalne i zgodne z międzynarodowymi umowami, także z aktem stanowiącym NATO-Rosja. Nie ma wątpliwości, że to, co robimy to odpowiedź na działania Rosji na Krymie i na Ukrainie - mówił szef Paktu.

Równocześnie NATO podkreśla, że chce utrzymywać dialog z Moskwą. Wcześniej Sojusz informował również, że jeszcze przed lipcowym szczytem ma dojść do spotkania Rady NATO-Rosja. Jednak Sekretarz Generalny Sojuszu Jens Stoltenberg poinformował, że nie ma jeszcze wyznaczonej daty spotkania.

Szef NATO o wydatkach na obronność

Rok 2015 był pierwszym po wielu latach, kiedy wśród europejskich członków NATO i w Kanadzie odnotowano wzrost wydatków na obronność, w 2016 r. ma on być jeszcze wyższy - zauważył też sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

- Po zakończeniu zimnej wojny nastąpiła długa obniżka wydatków obronnych wśród sojuszników europejskich i w Kanadzie. Rok 2015 był pierwszym po wielu latach, kiedy zobaczyliśmy niewielki wzrost wydatków obronnych. Szacunki na rok 2016 wskazują na dalszy wzrost – powiedział sekretarz generalny na konferencji prasowej w Brukseli.

Z danych, które przedstawił Stoltenberg, wynika, że w 2015 r. wydatki obronne europejskich państw NATO i Kanady wzrosły o 0,6 pkt proc., a w 2016 r. mają wzrosnąć o 1,5 pkt proc., co – jak powiedział sekretarz generalny – oznacza wzrost o ponad 3 mld dolarów.

Dwa lata temu na szczycie w Walii ustalono, że każde państwo powinno przeznaczać na zbrojenia co najmniej 2 procent PKB, jednak niewiele krajów dotrzymuje tych zobowiązań. W tym gronie jest m.in. Polska. - Stany Zjednoczone na przykład wydają ponad 3 procent PKB na obronność. Wielka Brytania, Estonia i Polska wydają powyżej 2 procent i przyjmuję to z zadowoleniem – mówił Jens Stoltenberg.

Do niedawna w gronie krajów, które wydają co najmniej 2 procent PKB była także Grecja, ale zmieniło się to po tym, jak latem ubiegłego roku Ateny wprowadziły zalecane przez Unię Europejską reformy budżetowe.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Stoltenberg zapowiedział także, że we wtorek i środę ministrowie obrony państw Sojuszu przygotują decyzje warszawskiego szczytu w sprawie wysuniętej obrony sił państw NATO na wschodniej flance.

PAP/IAR/agkm

W Europie Centralnej powinny powstać stałe bazy NATO ponieważ zmianie uległy strategiczne uwarunkowania - Rosja najechała sąsiadów - ocenia Peter Doran z Center for European Policy Analysis. Dodaje jednak, że jest za mało czasu, by pogodzić różnice wewnątrz NATO w tej sprawie przed warszawskim szczytem.