Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 15.01.2017

Przecieki o Brexicie: Londyn gotów do porzucenia wspólnego rynku?

Prasa twierdzi, że dotarła do tez z przemówienia premier Theresy May w sprawie Brexitu. Szefowa brytyjskiego rządu we wtorek ma nakreślić swoją wizję kraju po opuszczeniu Unii Europejskiej. Procedury Brexitu zamierza rozpocząć przed końcem marca.
Posłuchaj
  • Doniesienia przed negocjacjami o Brexicie. Relacja Adama Dąbrowskiego z Londynu (IAR)
  • Media o przemówieniu brytyjskiej premier. Relacja Adama Dąbrowskiego z Londynu (IAR)
Czytaj także

Wielka Brytania poza wspólnym rynkiem, poza unią celną i poza jurysdykcją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - według brytyjskich mediów taką wizję ma w przyszłym tygodniu przedstawić premier Theresa May. Mają na to wskazywać przecieki z kluczowego przemówienia w sprawie strategii Brexitu, które szefowa rządu ma wygłosić we wtorek.

"Premier wybrała pełny pakiet" - te słowa anonimowego doradcy cytowane są dziś przez "Sunday Telegraph" i "Sunday Times". Ta druga gazeta przytacza też ostrzeżenia płynące z otoczenia rządu, że w przyszłym tygodniu rynki zareagują nerwowo, a funt się osłabi.

Reuters: według rzecznika to spekulacje

Reuters podaje natomiast, że według rzecznika z biura premier May te doniesienia to spekulacje, jednak odmówiono i dalszych komentarzy.

Agencja zaznacza, że UE prawdopodobnie będzie naciskać na swobodę przepływu osób dla obywateli Unii w zamian za pełny dostęp do wspólnego rynku, szkopuł w tym, że wiele z osób, które głosowały za Brexitem zrobiły to właśnie dlatego, by ograniczyć migrację z zewnątrz.

Inne media

Dzisiejszy "The Observer" zamieszcza z kolei apel Keira Starmera, labourzystowskiego szefa parlamentarnej komisji ds. Brexitu. Przekonuje on w artykule, że Theresa May musi zadeklarować, że chce, by Londyn pozostał częścią wspólnego rynku, "bo jest to dobre dla biznesu i pracowników".

W rozmowie z BBC konserwatystka Nicky Morgan, była minister edukacji przestrzega przez Brexitem "destrukcyjnym" i "dogmatycznym". Ale jej partyjna koleżanka Esther McVey odpowiada w tej samej stacji, że premier oferuje Brytyjczykom to, za czym opowiedzieli się w referendum: kontrolę nad granicami, stanowieniem prawa i zatrzymanie wpłat do europejskiego budżetu.

Tymczasem w wywiadzie dla niemieckiego "Welt am Sonntag" minister skarbu Philip Hammond deklaruje, iż ma nadzieję, że Wielka Brytania "pozostanie gospodarką w europejskim stylu". Dodaje jednak, że jeśli Londyn będzie odcięty od rynków na kontynencie, ma alternatywną koncepcję: obniżenie podatku korporacyjnego tak, by był bardziej konkurencyjny.

Lider Partii Pracy Jeremy Corbyn ostrzegł, że pomysł "wygląda to jak wojna handlowa z Europą" i nazwał wyłaniającą się z przecieków prasowych strategię wysoce ryzykowną.

Brexit ma ruszyć już wkrótce

Oficjalnie, rzeczniczka May zapowiedziała w czwartek, że premier przedstawi w swoim wystąpieniu wizję "globalnej Wielkiej Brytanii" po wyjściu ze Wspólnoty, która ma odpowiedzieć na pojawiającą się ze strony proeuropejskich polityków krytykę, że Brexit może doprowadzić do międzynarodowej izolacji kraju. 

Według zapowiedzi Downing Street premier May planuje formalnie rozpocząć procedurę opuszczenia wspólnoty przed końcem marca br. Jak spekulują media, dokładna data może być ujawniona podczas wtorkowego przemówienia.

Brytyjska opinia publiczna wciąż czeka na wyrok w prowadzonym przez Sąd Najwyższy postępowaniu odwoławczym ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy rządem a parlamentem.
W listopadzie Wysoki Trybunał uznał, że dla rozpoczęcia formalnych negocjacji ws. Brexitu, opisanych w art. 50 traktatu UE, niezbędna jest zgoda Izby Gmin i Izby Lordów, bo władza wykonawcza nie ma odpowiednich kompetencji do podjęcia takiej decyzji. Rząd odwołał się od tej decyzji do Sądu Najwyższego; wyrok spodziewany jest przed końcem stycznia.
W przypadku porażki rządu konieczne będzie przeprowadzenie przez parlament legislacji autoryzującej rząd do rozpoczęcia negocjacji. W zależności od wyroku Sądu Najwyższego, może ona mieć charakter krótkiej, kilkuzdaniowej uchwały lub dłuższej ustawy, której zredagowanie mogłoby nawet opóźnić rozmowy.

Podczas środowego spotkania z korespondentami zagranicznych mediów akredytowanych przy Downing Street szefowa służb prasowych brytyjskiego rządu zasugerowała, że gabinet jest przygotowany na ewentualność przegranej przed Sądem Najwyższym i konieczność przeprowadzenia niezbędnej legislacji przez parlament.

Rzeczniczka May podkreśliła, że "premier niezmiennie planuje rozpoczęcie procesu wyjścia z Unii Europejskiej przed końcem marca bieżącego roku i jest to niezależne od wyroku".

IAR/PAP/Reuters/agkm