Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Daniel Czyżewski 25.01.2017

Francja: śledztwo w sprawie fikcyjnej pracy żony Fillona. Kandydat na prezydenta: jestem oburzony

Prokuratura ds. finansowych wszczęła w środę śledztwo w sprawie doniesień satyrycznego tygodnika "Le Canard Enchaine", że żona kandydata prawicy na prezydenta Francji Francois Fillona była przez lata wynagradzana z funduszy parlamentarnych za fikcyjną pracę.
Posłuchaj
  • Penelopa Fillon miała otrzymywać 4 tysiące euro miesięcznie. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
Czytaj także

Informację taką podał dziennik "Le Parisien" na stronach internetowych, nie precyzując źródeł.

Gazeta dodała, że śledztwo ma na celu sprawdzenie, czy Penelope Fillon świadczyła w zamian za wynagrodzenie pracę, jak twierdzi otoczenie Francois Fillona, czy też chodzi o fikcyjne zatrudnienie, jak twierdzi "Le Canard Enchaine", cytując wypowiedzi osób zbliżonych do sprawy.

Otrzymała pół miliona euro?

Według powołującego się na władze obrachunkowe tygodnika, Penelope Fillon pełniła w latach 1998-2002 funkcję parlamentarnej asystentki najpierw swego męża, a potem jego następcy, za co otrzymała z kasy parlamentu łącznie około 500 tys. euro brutto.

- Jestem oburzony obrzydliwością i mizoginią tego artykułu. Widzę, że zaczął się sezon na bomby cuchnące - powiedział dziennikarzom w Bordeaux 62-letni Fillon, który według aktualnych sondaży ma rywalizować 7 maja w drugiej turze wyborów prezydenckich z szefową Frontu Narodowego Marine Le Pen. Pierwsza tura wyborów odbędzie się 23 kwietnia.

Rzecznik Fillona: żona pracowała dla Fillona

W rozmowie z radiem RFI rzecznik Fillona Thierry Solere potwierdził, że Penelope pracowała dla swego męża. Jak zaznaczył, zatrudnianie członków rodzin jest całkowicie legalne i praktykowane przez wielu parlamentarzystów - zarówno lewicowych, jak i prawicowych.

Odpierając sugestie o fikcyjnej pracy, inny współpracownik Fillona Benoist Apparu powiedział, że Penelope Fillon "zawsze pracowała w cieniu, gdyż nie jest w jej stylu wysuwanie się naprzód". Francuskie media przypominają jednak, że była ona dotąd przedstawiana jako niepracująca zawodowo gospodyni domowa. 

Fillon: jestem oburzony

Do artykułu odniósł się sam kandydat na prezydenta. - Jestem oburzony obrzydliwością i mizoginią tego artykułu. Widzę, że zaczął się sezon na bomby cuchnące - powiedział dziennikarzom w Bordeaux 62-letni Fillon, który według aktualnych sondaży ma rywalizować 7 maja w drugiej turze wyborów prezydenckich z szefową Frontu Narodowego Marine Le Pen. Pierwsza tura wyborów odbędzie się 23 kwietnia.

dcz