Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Daniel Czyżewski 20.04.2017

Główny negocjator UE ds. Brexitu w Polsce. "Chcę w imię wspólnego dobra odnieść sukces"

- W imię wspólnego dobra chcę odnieść sukces w negocjacjach ws. Brexitu - podkreślił główny negocjator Komisji Europejskiej ds. Brexitu Michel Barnier. Wymienił trzy warunki tego sukcesu: zachowanie jedności państw UE, eliminacja obszarów niepewności i uporządkowanie chronologiczne Brexitu.

Barnier wraz z dyrektorem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Markiem Prawdą wziął udział w czwartek w posiedzeniu sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej.

Czytaj więcej
Brexit_1200_DOB.jpg
BREXIT

Negocjacje po wyborach

Barnier zaznaczył, że negocjacje ws. Brexitu będą prowadzone dopiero zakończeniu wyborów i wyłonieniu nowych władz w Wielkiej Brytanii - najprawdopodobniej w drugiej połowie czerwca. Jak dodał po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię trzeba będzie stworzyć zrównoważoną trwałą relację, którą określił jako "nowe partnerstwo".

- Trzeba będzie to partnerstwo zapisać w jednym lub kilku nowych traktatach, które będą musiały zostać ratyfikowane przez parlamenty narodowe - zaznaczył Barnier.  

Według głównego negocjatora KE ds. Brexitu ratyfikacje państw członkowskich nie mogą być improwizowane, lecz powinny zostać dokładnie przygotowane "we wzajemnym szacunku, dialogu, przejrzystości, w debacie również z obywatelami".

Konsultacje z Konradem Szymańskim

Barnier podkreślił również, że w kwestii negocjacji ws. Brexitu konsultuje się m.in. z wiceszefem polskiego MSZ Konradem Szymańskim.

- Moje nastawienie jest takie, że chcę w imię wspólnego dobra odnieść sukces w tych negocjacjach - zadeklarował Barnier.

Przestrzegał również przed brakiem porozumienia ws. Brexitu. Według Barniera tzw. twardy Brexit wywołałby negatywne konsekwencje zarówno dla 27 państw, które pozostaną w UE, jak i samej Wielkiej Brytanii, m.in. pod względem przepływu osób i transportu.

- Nie wyobrażam sobie tej sytuacji, musimy wszystko zrobić, żeby tego uniknąć - dodał.

Jak stwierdził, żeby uniknąć twardego Brexitu należy osiągnąć trzy warunki sukcesu negocjacji. Jako pierwszy Barnier wymienił jedność 27 państw członkowskich.

- Będę czynił wysiłki, i czynię je już od sześciu miesięcy, żeby tę jedność zachować, spotykam się z premierami, prezydentami, parlamentami, podmiotami społeczno-ekonomicznymi w państwach członkowskich, ta jedność jest w naszym interesie, ale i w interesie Wielkiej Brytanii - mówił.

Jak dodał "jeśli będziemy podzieleni" nie będzie wspólnej ratyfikacji porozumienia ws. Brexitu przez parlamenty państw członkowskich.

Niepewność

Kolejnym warunkiem ma być jak najszybsza eliminacja tzw. "obszarów niepewności", które powstały w wyniku decyzji Brytyjczyków o opuszczeniu Unii. - Niepewności dla obywateli, dla beneficjentów środków unijnych, dla ochrony granic - dodał Barnier.

Podkreślił, że obywatel jest priorytetem w UE, dlatego jedną z najważniejszych kwestii w negocjacjach z Wielką Brytanią będzie zabezpieczenie praw nabytych obywateli Unii w Wielkiej Brytanii. "Chodzi o 3 mln 200 tys. Europejczyków po obydwu stronach kanału La Manche, w tym ponad 800 tys. Polaków, którzy pracują w Wielkiej Brytanii, żyją tam, którzy nabywali lub są w trakcie nabywania praw aż do momentu Brexitu" - powiedział Barnier.

Dopytywany później przez wiceszefa komisji Rafała Trzaskowskiego (PO), którą datę KE będzie uznawać jako ostateczną w kwestii nabywania praw obywateli UE w Wielkiej Brytanii, Barnier odpowiedział, że będzie to data wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. - Do tego momentu muszą być chronione prawa obywateli na dotychczasowych zasadach - dodał.

Kwestia środków unijnych

Wśród obszarów niepewności wymienił także kwestię beneficjentów środków unijnych. - Chcemy dojść do porozumienia z Wielką Brytanią, na mocy którego nastąpi całkowite zamknięcie, rozliczenie tych zobowiązań, co do jednego euro, zarówno jeżeli chodzi o krótkoterminowe jak i długoterminowe zobowiązania, które ponosi Wielka Brytania jako członek UE, dlatego że te zobowiązania zaciągamy razem, razem je pokrywamy i korzystamy jako 28 państw członkowskich z tych środków - dodał.

Pytany później przez wiceszefa sejmowej komisji ds. UE Konrada Głębockiego (PiS), czy kwestia dotrzymania zobowiązań finansowych przez Wielką Brytanię będzie warunkiem "nienegocjowalnym" z perspektywy KE podkreślił, że warunek ten nie jest formą "kary" dla Wielkiej Brytanii.

- Mówiąc szczerze nie będziemy od Wielkiej Brytanii wymagać ani jednego euro czy funta więcej powyżej poziomu zobowiązań, które Wielka Brytania przyjęła - zaznaczył.

Przepływ osób

Jako ostatni obszar niepewności wymienił sprawę granic, zwłaszcza powstanie w wyniku Brexitu nowej granicy - pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną, która jako członek Wielkiej Brytanii opuści UE. - Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie regulujące przepływ osób i towarów przez tę granicę bez odtwarzania granicy, dlatego że to zakłóciłoby proces pokoju i dialogu w Irlandii - podkreślił.

Trzecim warunkiem sukcesu negocjacji - jak zaznaczył główny negocjator KE ds. Brexitu - jest właściwe uporządkowanie chronologiczne spraw i etapów związanych z Brexitem. Barnier stwierdził, że uporządkowane wyjście z UE musi brać pod uwagę przyszłą uregulowaną sytuację.

- Początek negocjacji w czerwcu, dwa lata negocjacji, nieco mniej niż dwa lata, dlatego że trzeba ostatnie 5-6 miesięcy z tych dwóch lat poświęcić na ratyfikację Parlamentu Europejskiego, Rady Unii Europejskiej i parlamentu brytyjskiego, czyli powinniśmy zaprogramować koniec tych negocjacji na październik 2018, czas jest krótki - zaznaczył.

Umowa o wolnym handlu

Podkreślił, że celem KE będzie zawarcie porozumienia z Wielką Brytanią do końca bieżącego roku. Barnier poinformował również, że 3 maja Komisja Europejska zaproponuje Radzie UE "bardziej szczegółowe rozpisanie mandatu negocjacyjnego", a 22 maja Rada ds. Ogólnych ministrów spraw zagranicznych przyjmie szczegółowy mandat negocjacyjny i wówczas będzie można po wyborach w Wielkiej Brytanii rozpocząć negocjacje.

Barnier zaznaczył, że dopiero po Brexicie będą ustalane szczegóły "nowego partnerstwa". - Chodziłoby o umowę o wolnym handlu i mam nadzieję kilka innych porozumień o współpracy, nad tym będziemy pracować, w szczególności jeśli chodzi o obronność i bezpieczeństwo - dodał.

Jak zaznaczył, jeśli Wielka Brytania wyjdzie z jednolitego rynku i unii celnej, wówczas będzie trzeba zbudować umowę o wolnym handlu. - To porozumienie o wolnym handlu będzie miało charakter wrażliwy i trudny - z bardzo konkretnego powodu - otóż po raz pierwszy w naszej historii rozpoczniemy negocjacje handlowe z państwem, w procesie, który rozpocznie się od różnicy zdań - mówił.

- Wszystkie wcześniejsze wynegocjowane przez nas przez 50 lat umowy o wolnym handlu - jest to ok. 30 umów z 60 różnymi państwami na świecie (...) wszystkie te negocjacje rozpoczynały się od procesu konwergencji regulacyjnej, gdzie występowało zbliżanie się regulacyjne stron, natomiast tutaj będzie to odwrotny proces - dodał.

Spotkanie z premier

Jako kolejny filar relacji UE z Wielką Brytanią po Brexicie wymienił, poza porozumieniem o wolnym handlu, także kwestie obronności, bezpieczeństwa i spraw klimatycznych. - Nie wolno dopuścić do tego, żeby między tymi filarami były jakieś rozgrywki, żeby ustępowano w jednym filarze, żeby zyskać coś w drugim, bo niezbywalna jest sprawa bezpieczeństwa kontynentu i obywateli - zaznaczył.

W trakcie posiedzenia komisji posłowie, w tym m.in. Joanna Lichocka (PiS) wnioskowali o spotkania z głównym negocjatorem KE ds. Brexitu także podczas prowadzenia przez niego negocjacji. W odpowiedzi Barnier zadeklarował, że jest gotów w toku negocjacji informować polski parlament o ich przebiegu.

Po spotkaniu z posłami sejmowej komisji ds. UE, Barnier spotka się po południu z premier Beatą Szydło, a następnie z przedstawicielami przedsiębiorców. Wcześniej Barnier rozmawiał też z wiceszefem MSZ Konradem Szymańskim. 

dcz