Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 10.05.2017

Trybunał w Luksemburgu zajął się skargą Słowacji i Węgier ws. uchodźców

Przedstawiciele Słowacji, Węgier i Polski skrytykowali w unijnym Trybunale Sprawiedliwości decyzję krajów członkowskich o przymusowym przyjmowaniu uchodźców. W Luksemburgu odbyła się pierwsza rozprawa w związku ze skargami rządów w Bratysławie i Budapeszcie na decyzję z września 2015 roku. Skargi poparły władze w Warszawie.
Posłuchaj
  • Trybunał UE o przymusowym przyjmowaniu uchodźców. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Czytaj także

Rozprawa trwała 4 godziny. Dotyczyła zasad przyjęcia 120 tysięcy imigrantów przebywających czasowo we Włoszech i w Grecji. Do Polski na początek miało stamtąd trafić ponad 5 tysięcy osób.

Przedstawiciel polskiego rządu mówił podczas rozprawy, że ta decyzja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Bogusław Majczyna z MSZ podkreślał, że nie było gwarancji skutecznej weryfikacji migrantów.

- Chcieliśmy przedstawić te kwestie bardziej praktyczne, które powodują problemy w wykonywaniu tej decyzji. Kwestie bezpieczeństwa wewnętrznego i braku odpowiednich procedur, które by zapewniały bezpieczne przyjmowanie cudzoziemców - komentował później w rozmowie z Polskim Radiem.

Pełnomocnik węgierskiego rządu mówił z kolei o naruszeniu unijnego prawa i procedur. Argumentował, że taką decyzję należało podjąć jednomyślnie, a nie większością głosów. Odnosił się też do zarzutów braku solidarności.

- Solidarność nie oznacza wyłącznie przyjmowania uchodźców, nie tylko tak ją można okazywać. Poza tym solidarność nie oznacza ignorowania unijnego prawa i procedur w procesie podejmowania decyzji - mówił Polskiemu Radiu Krisztian Kecsmar z węgierskiego Ministerstwa Sprawiedliwości.

Przedstawicielka słowackiego rządu argumentowała natomiast, że nie było pilnej potrzeby uzgadniania decyzji o obowiązkowym przyjmowaniu uchodźców.

W obronie decyzji podjętej półtora roku temu wystąpili przedstawiciele Komisji Europejskiej, a także Belgii, Niemiec, Grecji, Francji, Włoch, Luksemburga i Szwecji.

- To była symboliczna, polityczna i praktyczna decyzja, korzystna dla Włoch. Sytuacja w naszym kraju była wtedy naprawdę poważna i krytyczna. Uważamy, że w programie przyjmowania uchodźców powinny uczestniczyć wszystkie kraje - powiedział przedstawiciel włoskiego rządu Lorenzo D'Ascia.

Także pełnomocnicy pozostałych krajów, które przysłały swoich pełnomocników na rozprawę do Trybunału, krytykowali rządy w Bratysławie, Budapeszcie i Warszawie, że ignorują zasadę solidarności w Unii. A jeśli chodzi o legalność decyzji, to przekonywali, że decyzja o przymusowym przyjęciu uchodźców nie wymagała jednomyślności i unijne prawo nie zostało złamane.

Rozstrzygnięcie skarg Węgier i Słowacji będzie kluczowe dla przyszłości unijnej polityki migracyjnej. Jeśli sędziowie podważą legalność decyzji o obowiązkowym przyjmowaniu uchodźców, Komisja Europejska nie będzie mogła wywierać presji na unijne kraje i grozić pozwami do Trybunału. Postawi to pod znakiem zapytania nowe prawo azylowe, nad którym pracują teraz unijne kraje, bo również ono przewiduje automatyczny, obowiązkowy podział uchodźców.

mr