Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 01.11.2009

"Polska o Was pamięta"

O naszych rodakach pochowanych w rosyjskiej ziemi pamięta miejscowa Polonia i dyplomaci z polskich konsulatów Irkucku, Kaliningradzie, Sankt Petersburgu oraz ambasady w Moskwie.
Polska o Was pamięta(fot. wikipedia)

Kwiaty złożono między innymi na polskich cmentarzach wojskowych w Katyniu i Miednoje, gdzie spoczywają polscy jeńcy pomordowani przez NKWD w 1940 roku. Znicze zapłonęły na cmentarzu we Włodzimierzu pod Moskwą. Tu znajduje się tablica pamiątkowa Jana Jankowskiego polskiego działacza politycznego skazanego w procesie szesnastu na 8 lat więzienia oraz symboliczny grób Klemensa Szeptyckiego, zmarłego na wygnaniu wnuka Aleksandra Fredry i zarazem duchownego greckokatolickiego, beatyfikowanego przez papieża Jana Pawła II.

W Moskwie znicze zapłonęły na cmentarzu w Butowie - miejscu kaźni ofiar represji politycznych oraz na Cmentarzu Dońskim, gdzie znajdują się obok siebie symboliczne mogiły generała Leopolda Okulickiego, ostatniego komendanta głównego Armii Krajowej zmarłego w radzieckim więzieniu na Butyrkach i mogiła Stanisława Jasiukowicza polskiego polityka również zmarłego w tym więzieniu w 1946 roku.

Polskie groby w Izraelu

Na wielu cmentarzach w Izraelu i Strefie Gazy znajdują się groby polskich żołnierzy armii Andersa i ich rodzin oraz duchownych i pielgrzymów. Co roku w dniu Wszystkich Świętych Polacy mieszkający w Ziemi Świętej zapalają na mogiłach znicze.

Żołnierze armii Andersa w drodze do Europy przez pewien czas stacjonowali w Palestynie. Umierali z powodu chorób, wypadków podczas ćwiczeń oraz walk toczonych na terenie Palestyny. Ich groby znajdują się na cmentarzach w Gazie, Hajfie, Ramle, Jaffie i Jerozolimie. Obok żołnierzy pochowano także ich rodziny oraz duchownych i pielgrzymów, którzy po wojnie przybywali do Ziemi Świętej.

Polską kwaterę na jedynym w Jerozolimie katolickim cmentarzu na zboczu Góry Syjon wyremontowano kilka lat temu. Stanął tam także granitowy pomnik zwieńczony orłem z napisem "W hołdzie Polakom spoczywającym na tym cmentarzu. Polska o Was pamięta". Jak co roku przedstawiciele polskiej ambasady, księża, siostry zakonne i mieszkający w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej Polacy składali pod pomnikiem i na grobach kwiaty oraz zapalają znicze.

W Japonii w dzień Wszystkich Świętych około 100 mieszkających tam Polaków uczestniczyło w odprawionej po polsku Mszy w kościele Świętego Ignacego w Tokio. Eucharystię, podczas której Polacy modlili się za dusze najbliższych, celebrował dominikanin ojciec Paweł Janociński.

Znicze na Łyczakowskim

Od wczesnych godzin porannych świeczki zapalali uczniowie polskich szkół w obwodzie lwowskim, wolontariusze i pracownicy konsulatu. Z powodu epidemii grypy odwołano mszę świętą, z wyjazdu do Lwowa zrezygnowało wielu turystów.

Odwiedzić nekropolię przyszli jedynie Ukraińcy oraz miejscowi Polacy, którzy nie wystraszyli się epidemii grypy. Sporo osób miało na twarzach maski ochronne bądź było owiniętych chustami i szalikami. Dzięki pomocy darczyńców oraz wolontariuszy, udało się kupić na akcję "Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego" kilkadziesiąt tysięcy zniczy.

Z części Cmentarza Łyczakowskiego w 1919 roku powstał Cmentarz Orląt Lwowskich, na którym pochowano prawie 3 tysiące żołnierzy. Tyle też zapłonęło w niedzielę zniczy.

Japońska Polonia pamięta nie tylko o najbliższych

Japońska Polonia pamięta nie tylko o najbliższych, ale i o pochowanych w Japonii Polakach. Co roku grupa Polaków odwiedza grób pochowanego w Tokio brata Zenona Żebrowskiego, który przybył do Japonii w latach 30. ze świętym ojcem Maksymilianem Kolbe. Przybyli z Ojcem Kolbe misjonarze wybudowali w Nagasaki klasztor uznany za japoński Niepokalanów. Franciszkanie służą tu do dziś.

Brat Zenon Żebrowski, znany w Japonii jako brat Zeno, przeżył wybuch bomby atomowej w Nagasaki, po którym wraz z innymi polskimi misjonarzami niósł pomoc ofiarom tragedii. W Japonii pochowanych jest kilku przybyłych z Ojcem Kolbe polskich misjonarzy.

Trwają prace nad inwentaryzacją grobów Polaków zrekrutowanych na początku 20. wieku przez rosyjską armię carską do walki w wojnie z Japonią. Niektórzy z walczących po stronie rosyjskiej Polaków dostali się wówczas do japońskiej niewoli i przetrzymywani byli w obozie jenieckim w Matsuyamie na wyspie Shikoku. Wielu z nich zakończyło życie w Japonii. Japończycy, którzy są w większości buddystami, obchodzą święto zmarłych w lecie.