Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 01.11.2009

Czas zadumy i wyciszenia

Tradycyjnie - Wszystkich Świętych i Zaduszki to czas zadumy i wyciszenia.
Czas zadumy i wyciszenia(fot. wikipedia)

Jak podkreśla arcybiskup Kazimierz Nycz - Wszystkich Świętych jest dobrym momentem do tego, by przeżyć głębiej refleksję o śmierci.

"To okazja, żeby w świetle żółtych drzew jesiennych spojrzeć na swoje życie, które także będzie miało swoją jesień" - mówi arcybiskup Nycz.

Jak podkreśla metropolita warszawski - nauka Kościoła akcentuje śmierć i życie wieczne w kondycji człowieka. "Nie da się myśleć o człowieku bez perspektywy wieczności" - tłumaczy duszpasterz. "Nie da się sprowadzić życia tylko do jego doczesnego wymiaru" - podkreśla arcybiskup.

Uroczystość Wszystkich świętych wywodzi się z wczesnochrześcijańskiego kultu oddawanego męczennikom. Do VIII wieku obchodzone było 1 maja. Papież Grzegorz III, w roku 731 przeniósł to święto na dzień 1 listopada.

Europejskie tradycje

Polacy mieszkający bądź przebywający we Włoszech zapalą znicze i złożą kwiaty na grobach pochowanych tam rodaków. Przede wszystkim w Watykanie, gdzie spoczywa Jan Paweł II oraz na czterech polskich cmentarzach wojennych.

Grób polskiego papieża jest celem pielgrzymek wiernych w ciągu całego roku,
jednakże te dwa dni, związane z pamięcią o zmarłych, są zawsze wyjątkowe. Także dlatego, że w dniu zadusznym do Grot Watykańskich schodzi Benedykt XVI, by modlić się przy grobie swego poprzednika.

Jak zawsze odprawione zostaną msze na cmentarzach wojennych. Dziś w Monte Cassino, jutro w Bolonii, Loreto i Casamassima na południu Włoch. Liczne polskie groby znajdują się także na rzymskich cmentarzach: Campo Verano - który porównać można do warszawskich Powązek - i Prima Porta. Polacy nie będą tam oczywiście sami. Szacuje się, że jedenaście stołecznych nekropolii odwiedzi w tych dniach milion osób, czyli co trzeci mieszkaniec Wiecznego Miasta.


Na terytorium Szwecji, neutralnej podczas drugiej wojny światowej, jest wiele polskich mogił z tamtego okresu. Znajdują się one w ponad dwudziestu miejscowościach, gdzie na części cmentarzy utworzono polskie kwatery.

W grobach, często bezimiennych, czasami zbiorowych, spoczywają byli więźniowie obozów koncentracyjnych. Jeszcze przed końcem wojny - od marca 1945 roku - do Szwecji zaczęły nadchodzić transporty więźniarek, a później i więźniów różnej narodowości, zwalnianych z obozów na prośbę Szwedzkiego Czerwonego Krzyża. Liczebność transportów wzrosła po kapitulacji Niemiec. W sumie do jesieni 1945 roku do Szwecji trafiło ponad 14 tysięcy polskich obywateli.

Chorych i najsłabszych umieszczano w szpitalach, pozostałych - w kilkunastu obozach kwarantanny. Według niepełnych danych, Szwedom nie udało się uratować życia ponad tysiącu polskich obywateli. Do dzisiaj odszukano tylko część ich grobów. Dopiero cztery lata temu przypadkowo zorientowano się, ża na wiejskim cmentarzyku na wyspie Gotlandii znajdują się mogiły 30 naszych rodaków zmarłych w pobliskim szpitalu wojskowym.

Większość zewidencjonowanych polskich mogił jest pod opieką organizacji polonijnych, polskich placówek dyplomatycznych, konsuli honorowych czy po prostu miejscowej Polonii. Na większości mogił zostaną dziś zapalone zostaną znicze.

Na Węgrzech uroczystość Wszystkich Świętych (Mindenszentek) jest również dniem wolnym od pracy. Węgrzy odwiedzają tego dnia groby swoich bliskich, by okazać im szacunek i pamięć. Uroczystość Wszystkich Świętych to dla Węgrów główny dzień wspominania zmarłych.

Z kolei tradycja Dnia Zadusznego sięga na Węgrzech XVII wieku. Liturgię mszy uzupełniano na cmentarzach wypominkami - modlitwami połączonymi z wypowiadaniem imion i nazwisk zmarłych. Na Węgrzech przetrwały wierzenia, że w noc przed Zaduszkami dusze zmarłych zstępują na ziemię na jeden dzień z czyścca i proszą o modlitwę. Przypominają o sobie hałasowaniem, stukaniem, skrzypieniem. Ukazują się w postaci światełek. Tego dnia pali się do późna w piecu, by zziębnięte dusze mogły się ogrzać.

W Austrii - kraju katolickim - uroczystość Wszystkich Świętych obchodzona jest podobnie jak w Polsce. Kultywuje się tam tradycję odwiedzania cmentarzy, palenia zniczy na grobach i wspominania zmarłych członków rodziny.

W czasie uroczystości Wszystkich Świętych na austriackich cmentarzach odprawiane są msze. Groby są przystrojone kwiatami. Zapala się tu jednak mniej zniczy, więc charakterystyczne w tym dniu dla Polski łuny nad cmentarzami są w Austrii niemal niewidoczne. Wizyta na cmentarzu jest krótka i połączona z uczestnictwem we mszy. Po godzinie czy dwóch cmentarze pustoszeją.


Słowacy w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzają cmentarze, palą znicze i wspominają zmarłych członków rodziny. Nowszą tradycją jest składanie na grobach wieńców i kwiatów.

Dawniej na Słowacji w zaduszkową noc zostawiano na stole chleb i inne potrawy z kolacji. Ludzie chcieli w ten sposób uczcić zmarłych, którzy - jak wierzono - mieli w tym czasie pojawiać się w rodzinnych domach. Na grobach zapalano świeczki. Kto nie mógł iść na cmentarz, zapalał świeczki w domu - po jednej dla każdego zmarłego.