W ocenie dziennikarza od lat zajmującego się sprawą, akt oskarżenia mógł być już przygotowany kilka lat temu, jednak jego dzisiejsze obwieszczenie świadczy o chęci odwrócenia uwagi od ostatnich wpadek rządu i organów śledczych.
Jak poinformował zastępca prokuratora apelacyjnego w Warszawie Robert Majewski, w sprawie zabójstwa byłego komendanta policji oskarżono: Ryszarda B. i Andrzeja Z., ps. "Słowik". Ryszardowi B. prokuratura zarzuca współudział w zabójstwie i nakłanianie do zabójstwa generała, zaś Andrzejowi Z. nakłanianie do zabójstwa. Jerzy Jachowicz uznaje te działania za pozorowane i mające charakter polityczny. Publicysta uważa, że nie zawierają żadnych nowych dowodów, a decyzja prokuratury ma odwrócić uwagę publiczną od ostatnich kompromitacji rządu. Wśród spraw, które dzisiejszy akt ma zepchnąć na plan dalszy, Jachowicz wymienił chociażby zamieszanie wokół CBA i Mariusza Kamińskiego.
Według publicysty akt oskarżenia przeciwko Edwardowi M. powinien być ogłoszony wraz z wnioskiem władz o jego ekstradycję ze Stanów Zjednoczonych. Jerzy Jachowicz dodał, że już wtedy prokuratura dysponowała tymi materiałami na bazie których opiera dzisiejszy akt oskarżenia.
Jak podkreśla Prokuratura Apelacyjna, dowody przeciwko dwóm oskarżonych są na tyle silne, że zdecydowano o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu. Prokuratura zastrzega jednak, że dopiero sąd ostatecznie je zweryfikuje.
Komendant główny policji został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku w Warszawie przed domem, w którym mieszkał.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)