Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 09.11.2009

Europa sama nie zajmie się kontrowersyjną rurą

Tylko skarga kraju leżącego nad Bałtykiem może spowodować, że Komisja Europejska przyjrzy się budowie Gazociągu Północnego i sprawdzi wpływ tej inwestycji na środowisko.
Trasa Gazociągu PółnocnegoTrasa Gazociągu Północnegofot. Wikipedia

Bruksela mówi, że zagrożeń nie widzi i pozostawia na swojej liście priorytetów rurociąg łączący Rosję z Niemcami, omijający Polskę.

Władze w Warszawie od dawna uważają, że gazociąg jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. W Unii Europejskiej argumenty polityczne nie były brane pod uwagę, bo Komisja niezmiennie mówiła, że ta inwestycja gwarantuje zróżnicowanie dostaw surowców energetycznych do Wspólnoty. A zatem już tylko argumenty o szkodliwym wpływie na środowisko mogłyby utrudnić realizację projektu.

O zagrożeniu ekologicznym mówił w ubiegłym roku Parlament Europejski zwracając uwagę na zalegającą na dnie Bałtyku broń z czasów II wojny światowej. Jednak opinia eurodeputowanych nie zmusza Brukseli do działania. Rzecznik Komisji Ferran Tarradellas powiedział Polskiemu Radiu, że od strony formalnej wszystko jest w porządku. Inwestorzy sporządzili raport na temat wpływu gazociągu na środowisko, ale co w nim jest, tego Bruksela nie sprawdza. Zainteresuje się sprawą tylko wtedy, kiedy wpłynie do niej skarga od któregoś z unijnych rządów, a na razie żaden kraj nie zaprotestował. Co więcej, Dania, Szwecja i Finlandia dały inwestycji zielone światło.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)