Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
migrator migrator 26.02.2010

Stalinowski sędzia: nic mi nie grozi w Szwecji

Polski sąd wojskowy kazał aresztować 80-letniego Stefana M. na wniosek IPN.

Mieszkający w Szwecji stalinowski sędzia, 80-letni Stefan M., którego polski sąd wojskowy kazał aresztować na wniosek IPN, wyraził przekonanie, że nic mu nie grozi, ponieważ ma szwedzkie obywatelstwo.

M. jest od 2007 roku podejrzany przez IPN o niedopełnianie obowiązków przy przedłużaniu aresztu wobec więźniów UB i tym samym o bezprawne pozbawianie ich wolności. Grozi mu 10 lat więzienia.

"Jestem obywatelem Szwecji, a Szwecja broni swoich obywateli. Poza tym to dawne czasy, lata 50. Ja nic nie podpisywałem, nie ma żadnych dokumentów. Byłem tylko podporucznikiem, a przecież żadnego generała, nikogo wysokiego nie skazano. Wcześniej już były jakieś próby wobec mojej osoby, ale nic to nie dało. Tu jest Szwecja" - powiedział.

Stefan M. jest przekonany, że mógłby zostać aresztowany tylko wtedy, gdyby przyjechał do Polski, czego jednak uczynić nie zamierza. "Ja mieszkam w bezpiecznej Szwecji, nie ruszam się stąd" - oświadczył.

Decyzja sądu nie jest prawomocna

W czwartek Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie uwzględnił wniosek pionu śledczego IPN i wydał nakaz aresztowania M. na trzy miesiące. Nakaz ten ma umożliwić IPN wdrożenie procedur wydania M. Polsce przez Szwecję.

Naczelnik pionu śledczego warszawskiego IPN prok. Piotr Dąbrowski powiedział, że po uprawomocnieniu się decyzji sądu prokurator ma możliwość wystąpić o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Dąbrowski dodał, że czwartkowa decyzja sądu garnizonowego jest jeszcze nieprawomocna i wszelkie decyzje co do dalszych kroków będą podejmowane dopiero po jej uprawomocnieniu.

ag, PAP