Według ustaleń CBA Jan Kosek i inny biznesmen branży hazardowej Ryszard Sobiesiak zabiegali - w trakcie prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej w latach 2008-2009 - o rezygnację z wprowadzenia dopłat do gier na automatach o niskich wygranych. Według materiałów Biura to właśnie na rzecz tych dwóch biznesmenów mieli lobbować politycy PO Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki. Zarówno Chlebowski, jak i Drzewiecki - zeznając przed komisją - zaprzeczyli temu.
Zbigniew Wassermann (PiS) podkreśla, że Kosek to jeden z ostatnich ważnych bohaterów tzw. afery hazardowej, który staje przed komisją. Ocenia, że Kosek - jako reprezentant władz Związku Pracodawców Prowadzących Gry Losowe i Zakłady Wzajemne - podejmował w trakcie prac nad zmianami w ustawie hazardowej działania formalne, ale też - jak wynika z materiałów CBA - zdecydował się "podjąć działania o charakterze pewnej zmowy".
Szef komisji Mirosław Sekuła (PO) również ocenia, że Kosek to jeden z kluczowych świadków, ale uważa, że przesłuchanie chorego Koska przed komisją nie jest konieczne, bo śledczy dysponują jego zeznaniami w prokuraturze. Sekuła spodziewa się jednak, że zeznania Koska mogą pomóc "w uzyskaniu prawdy o procesie legislacyjnym".
PAP