Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 14.11.2009

"Ministrowie często odpowiadali za błędy swoich podwładnych"

Minister Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski uważa, że ostatnie dwa lata były dobre dla jego resortu.
Minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska Krzysztof KwiatkowskiMinister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska Krzysztof Kwiatkowskifot. ms.gov.pl

W poniedziałek mija druga rocznica działania rządu koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Do największych sukcesów swojego resortu minister Krzysztof Kwiatkowski zaliczył odpolitycznienie funkcji prokuratora generalnego. Jest to możliwe dzięki rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Minister Kwiatkowski dodał, że choć przepisy wejdą w życie dopiero w kwietniu przyszłego roku, już teraz będzie on realizował ich założenia - to znaczy, że nie będzie w żaden sposób ingerować w postępowania toczące się w prokuraturach.



Jednak minister Kwiatkowski jest najbardziej zadowolony z nowelizacji przepisów, które dopiero wejdą w życie. Chodzi zwłaszcza o nowelizację Kodeksu Karnego, który zwiększa katalog kar i wprowadza na przykład tzw. prace społeczne. W ocenie ministra Kwiatkowskiego rewolucyjne będzie tez uruchomienie e-sądu. Dzięki wprowadzeniu elektronicznego postępowania upominawczego - najprostsze sprawy zejdą z wokandy, a bardziej złożone będą szybciej rozpatrywane.

Krzysztof Kwiatkowski jest trzecim w ciągu dwóch lat ministrem sprawiedliwości. W jego ocenie jest tak, ponieważ do czasu rozdzielenia funkcji szefa resortu i prokuratora generalnego ministrowie często odpowiadali za błędy swoich podwładnych.

Pierwszym ministrem sprawiedliwości w rządzie PO - PSL był prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Po samobójstwie jednego z morderców Krzysztofa Olewnika w płockim więzieniu Ćwiąkalski podał się do dymisji. Jego miejsce zajął poseł PO - Andrzej Czuma. Ten z kolei stracił stanowisko w związku z tzw. aferą „hazardową".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)