Centralna Komisja Wyborcza kończy rejestrację chętnych do udziału w głosowaniu.
Największe szanse na zwycięstwo mają przywódca opozycji Wiktor Janukowycz oraz premier Julia Tymoszenko. Na trzecim miejscu w sondażach plasuje się Arsenij Jaceniuk, który początkowo uchodził za polityka liberalnego i prozachodniego, a teraz proponuje dość abstrakcyjne idee zjednoczenia Europy z centrum w Kijowie. Poparcie dla niego systematycznie spada.
O stanowisko prezydenta stara się też przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Łytwyn, który w swych prorosyjskich oświadczeniach wyprzedził ostatnio nawet Janukowycza i przywódcę komunistów Petra Symonenkę.
Szefem państwa chce być także przewodniczący nacjonalistycznej partii Swoboda Oleh Tiahnybok oraz znany z chuligaństwa i antysemickich wypowiedzi mer Użgorodu, Serhij Ratuszniak.
Najbardziej egzotycznym kandydatem pozostaje jednak Wasyl Protywsich, czyli „Przeciwko wszystkim", który do niedawna nosił jeszcze nazwisko Humeniuk. Zdaniem obserwatorów, jest to tak zwany „kandydat techniczny". Jego celem jest zmniejszenie liczby osób, które na karcie do głosowania postawią krzyżyk koło rubryki „Przeciwko wszystkim".
Każda osoba, która chce wziąć udział w wyborach, musi wpłacić na konto Centralnej Komisji Wyborczej 2,5 miliona hrywien, czyli 800 tysięcy złotych. Zostaną one zwrócone tylko tym, którzy przejdą do drugiej tury.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)