Jeden z gangsterów Marian W. zeznał, że w latach 1994-1995 widywał w Warszawie Andrzeja Z. ps. „Słowik” w towarzystwie Edwarda Mazura. Według W., Mazur proponował mu ułatwienie handlu kokainą w Polsce i skierował go do byłego oficera Służby Bezpieczeństwa, który – jak miał twierdzić biznesmen – kierował całym tym procederem. Leszek P. opowiadał natomiast o swojej znajomości z Mazurem oraz o kontaktach biznesmena z amerykańskim półświatkiem.
Zeznania obu skruszonych przestępców uważane są przez śledczych za cenne, a przede wszystkim wiarygodne. Dowodem na wiarygodność zeznań amerykańskich koronnych może być wyrok na Andrzeja H. ps. Korek – bossa gangu mokotowskiego, skazanego przed kilkunastoma miesiącami na 15 lat więzienia za przemyt blisko 100 kg kokainy do Polski. Bossa obciążały przede wszystkim słowa Mariana W. i Leszka P.
Marian W. i Leszek P. od kilku lat współpracują z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i DEA, czyli amerykańską agencją antynarkotykową. Obaj są też objęci federalnym programem ochrony świadków. Przestępcy z Polski, jak i rezydenci kolumbijskich karteli kokainowych wydali na nich wyroki śmierci.
Marian W. podpadł „Słowikowi”, ponieważ miał wziąć od niego 2 mln dolarów zaliczki na zakup od 600 do 800 kg kokainy. Pruszkowski boss rzekomo wydał na niego wówczas wyrok śmierci. Do USA mieli nawet przyjechać kilerzy, ale zostali namierzeni przez amerykańskie służby i zatrzymani.
Andrzej Z. i Ryszard Bogucki nie przyznają się ani do udziału w spisku na życie gen. Marka Papały ani nawet do znajomości z Edwardem Mazurem.
sż,tvp.info