Na miejsce przyjechali deputowani oraz ich pomocnicy - mężczyźni sportowej budowy ciała w czarnych kurtkach. Jedna ze stron siłą wdarła się do budynku i gabinetu kierownictwa.
Do szturmu wykorzystano też kamienie. Deputowani Partii Regionów przekonywali, że Blok Julii Tymoszenko chce wypuścić dodatkowe półtora miliona kart do głosowania.
Przedstawiciele premier temu zaprzeczali, a jej bliski współpracownik minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko powiedział, że spór dotyczy nie biuletynów, a druku paszportów. Ostatecznie sprawę rozwiązał Wiktor Juszczenko, który nakazał wprowadzenie w drukarni zarządu tymczasowego oraz otoczenie zakładu wojskami wewnętrznymi.
Służba Bezpieczeństwa ma nagrywać proces przygotowywania biuletynów, a Julia Tymoszenko poleciła wręcz, aby obraz z kamer był transmitowany w Internecie. Każdy chętny będzie zatem mógł zobaczyć, jak Ukraina przygotowuje się do drugiej tury wyborów.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)