Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 14.05.2010

BOR-owcy chronili ciało prezydenta. Jest dementi

BOR dementuje informacje dotyczące wydania ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego Rosjanom

Na polecenie władz rosyjskich wszystkie ciała wydobyte z prezydenckiej maszyny miały zostać przewiezione do Moskwy. Jednak - jak relacjonuje "Naszemu Dziennikowi" jeden z uczestników zajścia - funkcjonariusze BOR utworzyli kordon wokół ciała prezydenta, nie godząc się na jego wydanie władzom Rosji. Wcześniej przykryli je własnymi marynarkami.

Rzecznik BOR Dariusz Aleksadnrowicz potwierdził IAR, że tuż po katastrofie funkcjonariusze BOR byli na lotnisku i ochraniali ciało prezydenta. Zdementował informacje o użyciu wtedy broni. Podkreślił, że po katastrofie żaden z funkcjonariuszy BOR, którzy pracowali na miejscu nie został zawieszony w pracy lub w inny sposób ukarany. Przeciwnie, zostali pochwaleni za ich pracę.

Według dziennika, prezydencka ochrona mogła szybko zlokalizować ciało Lecha Kaczyńskiego dzięki chipowi, który prezydent miał w marynarce. Funkcjonariusze widzieli też ciało Marii Kaczyńskiej, ale nie byli już w stanie go "zabezpieczyć", nie mogąc pozwolić sobie na rozproszenie.

Po tym incydenciem, jak pisze "Nasz Dziennik", BOR-owcy zostali zawieszeni w czynnościach. Powodem miało być nieautoryzowane użycie broni. Biuro Ochrony Rządu odmawia komentarzy na ten temat do czasu zakończenia śledztwa.

Dariusz Aleksandrowicz dodał, że BOR wyda w tej sprawie oficjalny komunikat dementujący prasowe nieścisłości.

rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)