To pierwszy tak wysoki rangą amerykański wojskowy, który przyjechał do Polski obserwować tego typu treningi.
W rozmowie z IAR generał Ham podkreślił, że takie ćwiczenia są niezbędne przed każdym wyjazdem do Afganistanu. Dzięki nim, prawdopodobieństwo, że żołnierze nie popełnią błędu w sytuacji krytycznej, jest znacznie większe.
"W wojnie z terroryzmem bardzo często polegamy na dowódcach niższego szczebla z pierwszej linii frontu. Chodzi o sierżantów, poruczników czy kapitanów, którzy podejmują ważne decyzje w niepewnych warunkach. Dlatego podczas tych ćwiczeń stawiamy ich w takich właśnie sytuacjach - czy to w negocjacjach z przywódcami plemiennymi czy też we współpracy z szefami policji, których lojalność nie jest pewna. Kopiujemy i ćwiczymy cały wachlarz sytuacji z życia w Afganistanie" - wyjaśnił generał Carter Ham.
Siódma zmiana polskiego kontyngentu w Afganistanie będzie liczyć 2600 osób. Dowódcą Polaków będzie generał Andrzej Przekwas.
to,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)