Mińsk jest oburzony tym, że w zgromadzeniu parlamentarnym programu mieliby zasiąść tylko opozycjoniści.
Zdaniem Milinkiewicza, białoruskie władze łamiąc prawa obywatelskie same dokonały wyboru skazując się na międzynarodową izolację.
Według opozycyjnego polityka, białoruskie władze liczyły na zakulisowe działania i dwustronne porozumienia z poszczególnymi krajami Unii Europejskiej. Milinkiewicz twierdzi, że w Mińsku nie wzięto pod uwagę, że Wspólnota będzie mówić jednym głosem.
Przedstawiciele białoruskich władz twierdzą, że zaproszenie do zgromadzenia parlamentarnego Partnerstwa Wschodniego tylko przedstawicieli opozycji dyskryminuje Białoruś i obraża cały naród białoruski.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)