Jak twierdzi minister Jacek Czaputowicz, w sporze między Warszawą a Tel-Awiwem nie chodzi o "duże różnice zdań, tylko o kwestie interpretacji". Szef polskiej dyplomacji podkreślał również, że celem spotkania nie jest narzucanie swojego stanowiska drugiej stronie, a wymiana poglądów.
Jak wyjaśnił Czaputowicz, spotkanie na pewno nie będzie "decyzyjne w żadnym wymiarze". - Nie zapadną żadne kwestie dotyczące terminu spotkania zespołu czy innych kwestii. Ale chodzi o podtrzymanie dialogu, wykorzystanie jeszcze jednego kanału naszych kontaktów z Tel Awiwem - mówił. - Ufam, że znajdziemy porozumienie, bowiem w interesie obu stron leży kontynuowanie dialogu, zwłaszcza, że w większości wypadków nie jest to twarda różnica stanowisk, tylko pewnych interpretacji. Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie - podkreślił szef dyplomacji.
Z komunikatu Ministerstwa Spraw Zagranicznych możemy dowiedzieć się m. in., że spotkanie zostało zorganizowane na prośbę ambasador Izraela. W trakcie rozmowy Anna Azari poinformowała Jacka Czaputowicza o oczekiwaniach strony izraelskiej dotyczących dalszego dialogu w sprawie procesu legislacyjnego związanego z nowelą ustawy o IPN. Szef polskiej dyplomacji wyraził zaś gotowość strony polskiej do dialogu z Izraelem "w celu wyjaśnienia niejasności powstałych wokół nowych regulacji". Podkreślił także, że nowelizacja ustawy o IPN wyraźnie zachowuje wolność badań naukowych i działalności artystycznej. Nie ogranicza tym samym swobody wypowiedzi świadków tragedii II wojny światowej.
Ambasador Izraela zostanie odwołana z Polski?
Zobacz internetowy serwis edukacyjno-społeczny Polskiego Radia - GermanDeathCamps.info >>>
Minister spraw zagranicznych odniósł się do słów izraelskiego ministra edukacji Naftalego Benetta, który powiedział, że "jest udowodnione, że Polska była zaangażowana w zabójstwo Żydów w czasie Holokaustu". Zdaniem Jacka Czaputowicza nie należy przywiązywać zbyt wielkiej wagi do słów Benetta. Mimo to, ocenił te słowa jako niepotrzebne i zaapelował o zachowanie umiaru w ocenach i dążenie do porozumienia.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, słowa ministra oddają specyfikę kampanii wyborczej, trwającej w Izraelu. Zaznaczył, że słowa niektórych polityków są kierowane nie tyle do Polski, co do swojego elektoratu.
Według doniesień izraelskich mediów, minister edukacji miał przyjechać do Polski w środę 7 lutego. Tę informację zdementowała rzecznik polskiego rządu Joanna Kopcińska - Pan Bennett nie przyjeżdża w najbliższych dniach do Polski. Nie potwierdzam informacji o przyjeździe. Nie było żadnych działań z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego, aby do takiej wizyty doszło.
Kontrowersje wokół ustawy
Nowelizacja ustawy o IPN wzbudziła wiele kontrowersji, została skrytykowana między innymi przez Izrael, Ukrainę i Stany Zjednoczone. Uchwalona nowelizacja została zaakceptowana przez Senat, czeka teraz na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Zakłada ona kary grzywny lub pozbawienia wolności do lat 3 dla osób, które publicznie i wbrew faktom przypisują narodowi polskiemu współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne.
kp