Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
migrator migrator 16.04.2010

96 fotografii ofiar. Nawet milion na pożegnaniu

W sobotę na warszawskim placu Piłsudskiego odbędą sie uroczystości żałobne ku czci ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem. Wezmą w nich udział rodziny ofiar, przedstawiciele władz państwowych, mieszkańcy stolicy i całego kraju. Ofiary tragedii smoleńskiej może żegnać w Warszawie nawet milion osób.

Ostateczny scenariusz przebiegu uroczystości nie został jeszcze ostatecznie ustalony. Na godzinę 13.00 zaplanowano uroczystą mszę św. żałobną. Msza ma zawierać elementy ekumeniczne.

Wcześniej, w południe odbędą się państwowe uroczystości żałobne. Według informacji PAP rozpoczną się one od wykonania utworów Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Góreckiego - mają to być m.in. "Credo" i "Amen" - w wykonaniu chórów: Opery Narodowej i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Później głos mają zabrać przedstawiciele rodzin ofiar i władz państwowych.

Na placu Piłsudskiego nie będzie trumien, będą natomiast zdjęcia wszystkich 96 ofiar katastrofy.

Symboliczne pożegnanie w symbolicznym miejscu

Msza żałobna będzie koncelebrowana przez Episkopat Polski. Przed błogosławieństwem modlitwę za tragicznie zmarłych odmówią przedstawiciele kościołów: prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego. Na zakończenie zgromadzeni odśpiewają pieśń "Boże, coś Polskę".

Ołtarz na pl. Piłsudskiego usytuowany jest w pobliżu Krzyża Papieskiego. Wokół ołtarza będzie około trzystu osób: duchowieństwo i chór.

Po obu jego stronach wyznaczone zostały sektory dla rodzin ofiar katastrofy oraz dla władz państwowych i gości. W sektorze pierwszym, przy ołtarzu, dla rodzin i osobistości przygotowano pięć tysięcy miejsc. Zaplanowano również sektor dla niepełnosprawnych u zbiegu ulic Wierzbowej i Marszałka Focha.

Do pozostałych sektorów wstęp będzie wolny. Dla uczestników uroczystości żałobnych przygotowanych zostanie pięć telebimów, jeden wysunięty aż do Marszałkowskiej.

Modlitwy i czuwanie

Do kraju wróciły już trumny z ciałami pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, a także 64 innych ofiar tragedii. Hołd parze prezydenckiej można oddawać w Pałacu Prezydenckim do soboty do godz. 17.

Przeniesienie trumien z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich z Pałacu Prezydenckiego do archikatedry warszawskiej nastąpi w sobotę o godz. 17.30. O godz. 18 odbędzie się tam msza św. w intencji prezydenckiej pary. Uroczystości przewodniczyć będzie metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Trumny pozostaną w archikatedrze przez noc z soboty na niedzielę, będzie tam zorganizowane całonocne czuwanie; w niedzielę rano zostaną przewiezione na lotnisko Wojskowe Okęcie - a stamtąd do Krakowa.

Będzie bardzo tłoczno

Warszawski ratusz szacuje, że w uroczystościach żałobnych weźmie udział pół miliona osób, ale władze miasta zapewniają, że są przygotowane na scenariusz przewidujący, gdy będzie to milion.

Nad bezpieczeństwem uczestników ceremonii żałobnych będzie czuwało kilka tysięcy policjantów - m.in. na lotnisku Okęcie, dworcach kolejowych i autobusowych oraz w metrze. Policję wspierać będą harcerze, strażacy, strażnicy miejscy i żandarmeria wojskowa.

W mieście będzie obowiązywać zakaz noszenia broni - będą ją mogli mieć przy sobie jedynie funkcjonariusze publiczni - m.in. policji, BOR, Straży Granicznej.

We wszystkich punktach sprzedaży detalicznej i w lokalach gastronomicznych obowiązywać będzie zakaz sprzedaży i podawania alkoholu. Zakaz ma obowiązywać do godz. 18. w sobotę.

Transportowa mobilizacja

Z całego kraju do Warszawy i Krakowa mają kursować specjalne autokary i pociągi.

W Warszawie ma kursować więcej niż zwykle autobusów i tramwajów, częściej jeździć będzie metro. Komunikacja miejska w sobotę będzie bezpłatna. Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła się z apelem o korzystanie ze środków komunikacji miejskiej i pozostawienie prywatnych samochodów w domu. Dojazd w okolice placu Piłsudskiego będzie możliwy tylko środkami komunikacji miejskiej.

Na uroczystości w Warszawie i Krakowie akredytowało się ponad 3 tysiące dziennikarzy z całego świata.

ak,PAP