Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Karol Kozłowicz 03.01.2019

"Kosmiczny bałwan" pod lupą NASA. Ekspertka: pozwoli nam zrozumieć, jak powstał Układ Słoneczny

- Można powiedzieć, że Ultima Thule to taka kosmiczna skamieniałość, która pomoże nam lepiej zrozumieć, jak powstał nasz Układ Słoneczny - powiedziała w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dr Weronika Śliwa z Centrum Nauki Kopernik. 

Sonda New Horizons przesłała pierwsze wyraźne zdjęcia obiektu Ultima Thule, najbardziej oddalonego od Ziemi ciała niebieskiego, jakie kiedykolwiek zostało zbadane - poinformowała w środę agencja NASA. 

Obiekt przypominający kształtem - jak zauważyli naukowcy - "śnieżnego bałwana", odległy jest od Ziemi o 6,5 mld km i znajduje się w tzw. pasie Kuipera. Pas ten składa się z olbrzymiej ilości różnej wielkości odłamków skalnych i lodowych a także planetoid, pochodzących z okresu formowania się Układu Słonecznego ok. 4,6 mld lat temu. 

Pierwsze wyraźne zdjęcie obiektu wykonane z odległości ok. 3500 km od jego powierzchni, z rezolucją 140 metrów na 1 piksel, zaprezentował na konferencji prasowej szef misji Alan Stern. Światło słoneczne, które dociera do Ultima Thule jest 1600 razy słabsze niż na Ziemi. 

Ultima Thule mierzy 33 km długości i wykonuje jeden pełny obrót wokół siebie co ok. 15 godzin. Składa się z dwóch okrągławych obiektów - większego i mniejszego - połączonych przewężeniem. 

Kosmiczna skamieniałość

- W związku z tym, że Ultima Thule jest tak daleko, oznacza to, że jest bardzo pierwotnym obiektem. Można powiedzieć, że to taka kosmiczna skamieniałość. Jest, więc podobny do obiektów, które krążyły po Układzie Słonecznym w momencie, kiedy powstawał - powiedziała w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dr Weronika Śliwa.

czytaj więcej
księżyc chiny 1200 pap.jpg
Przełomowe lądowanie chińskiej sondy. Zbada niewidoczną półkulę Księżyca

- Dzięki badaniom Ultimy Thule będziemy mogli więcej powiedzieć o procesach, które zachodziły na początku powstawania Układu Słonecznego. Być może dowiemy się też więcej o warunkach, w jakich ogólnie powstawały planety i układy planetarne. Jest to szczególnie ciekawe w sytuacji, gdy chcemy badać planety krążące wokół innych gwiazd - dodała.

Dr Weronika Śliwa Dzięki badaniom Ultimy Thule będziemy mogli więcej powiedzieć o procesach, które zachodziły na początku powstawania Układu Słonecznego

Ekspertka zwróciła także uwagę na nietypowy wygląd samej planetoidy. - Ciekawe jest to, że ten obiekt wygląda trochę jak "bałwanek", czyli składa się z dwóch kulek. - Tak naprawdę nie wiemy, czy te kulki powstały razem, czy krążyły oddzielnie i się zlepiły. Jeżeli się zlepiły, to powstaje natychmiast pytanie dlaczego?. To wszystko bardzo ciekawe kwestie, które być może rozjaśnią nam badania - dodała Weronika Śliwa.

Ziemia czeka na sygnały radiowe

Przesłanie wszystkich danych uzyskanych przez sondę potrwa ok. 20 miesięcy. Wysyłane sygnały radiowe z tak olbrzymiej odległości potrzebują ponad 6 godzin aby dotrzeć do Ziemi. Sonda ma jeszcze zapas paliwa wynoszący ok. 11 kg. 

Wcześniej, w 2015 r. New Horizons przeleciała obok najdalszej od Słońca planety karłowatej - Plutona wykonując serię rewelacyjnych zdjęć i dokonując licznych pomiarów. Pluton jest odległy od Słońca "tylko" o ok. 5 mld km.

pap/koz