Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Michał Szewczuk 23.01.2019

Prezydent: rozmawialiśmy w Davos m.in. o wpływie Polski na relacje USA i UE

- Tematem moich rozmów w Davos były m.in. relacje polsko-amerykańskie i możliwość wpływu Polski na poprawę relacji między niektórymi partnerami z UE a Stanami Zjednoczonymi - powiedział dziennikarzom prezydent Andrzej Duda. 

Andrzej Duda, który w ramach Światowego Forum Ekonomicznego wziął udział w zamkniętych debatach poświęconych m.in. przyszłości relacji transatlantyckich, podkreślił na briefingu dla polskich dziennikarzy, że "NATO pokazało w ostatnich latach swoją żywotność, zwłaszcza w tym rejonie, w którym leży Polska, czyli w Europie Środkowej". 

- My byliśmy w NATO od wielu lat, ale NATO dopiero po 2016 r., po warszawskim szczycie rzeczywiście znalazło się w Polsce - powiedział prezydent, nawiązując do rozmieszczenia w Polsce, państwach bałtyckich i Rumunii grup batalionowych Sojuszu. Wśród tematów poruszonych podczas panelu wymienił także kwestię podnoszenia wydatków państw NATO na obronność. - Podkreślaliśmy tę wielką wolę współpracy transatlantyckiej. Mówiliśmy także i o relacjach polsko-amerykańskich z punktu widzenia tego, na ile Polska może wpłynąć na poprawę relacji pomiędzy niektórymi przynajmniej partnerami z UE a Stanami Zjednoczonymi - zaznaczył prezydent. 

Dodał, że przekonywał jednocześnie swoich rozmówców, że "trzeba rozumieć bardzo specyficzne podejście, które ma do robienia polityki prezydent Donald Trump". - Pan prezydent całe życie był biznesmenem i również do polityki ma takie podejście biznesowe. Niektórzy nazywają je podejściem transakcyjnym nawet. Po prostu uważa, że jeżeli coś oferuje, jeżeli Stany Zjednoczone coś z siebie dają, to oczekują też wzajemności, może nie w sensie równego świadczenia, ale proporcjonalnego do tego, ile dane państwo może - wskazał Andrzej Duda.

Prezydent zadowolony z konferencji bliskowschodniej

Podczas spotkania z dziennikarzami w Davos prezydent poinformował, że podczas Forum Ekonomicznego brał udział w debacie w bardzo szerokim gronie ekspertów, m.in. b. premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira. - Bardzo interesująca debata na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie, przyszłości Bliskiego Wschodu, gdzie zarysowano wszystkie konteksty niebezpieczeństw, które dzisiaj są w tym regionie świata. Wszystkich potencjalnych i wszystkich istniejących sytuacji konfliktowych, wszystkich konfliktów wojennych, które się tam rozgrywają - mówił Andrzej Duda.

- Ta dyskusja była bardzo dla mnie interesująca, bo jak państwo wiecie, za trzy tygodnie będziemy w Warszawie gościli konferencje pokojową, bliskowschodnią - nazwijmy ją w ten sposób. My jako Polska jesteśmy jej gospodarzem. Cieszę się bardzo, bo zajmujemy w tej kwestii absolutnie neutralną pozycję - podkreślił prezydent. - Jesteśmy dzisiaj niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i w tym aspekcie naszym podstawowym dążeniem jest dążenie do przestrzegania prawa międzynarodowego i tym samym dążenie do pokoju - zaznaczył Andrzej Duda.

- Te debaty, te dyskusje, które będą się w gronie ministrów przede wszystkim toczyły w trakcie tej konferencji bliskowschodniej w Polsce, na pewno będą krążyły według tych samych tematów, które dzisiaj były poruszane na tym spotkaniu - podkreślił.

Prezydent został zapytany przez dziennikarzy, czy podczas spotkań w Davos ze światowymi liderami wyrażali oni jakieś wątpliwości lub zaniepokojenie faktem, że Polska zdecydowała się na bycie gospodarzem konferencji bliskowschodniej, która ma się odbyć w Warszawie w dniach 13-14 lutego.

"Jak najbardziej na miejscu jest to, żebyśmy byli organizatorem takiej konferencji"

- Nikt takich wątpliwości nie wyrażał, nie padło ani jedno takie zdanie co do jakichkolwiek wątpliwości - odparł prezydent. Jak dodał w kuluarach Forum Ekonomicznego "usłyszał wiele głosów z gratulacjami, że właśnie podjęliśmy ten temat".

- Że będąc w RB ONZ właśnie jak najbardziej na miejscu jest to, żebyśmy my byli organizatorem takiej konferencji, jako że nie jesteśmy państwem, które byłoby obecnie bezpośrednio zaangażowane w jakikolwiek konflikt. Nie jesteśmy dzisiaj państwem, które by miało tam na miejscu w tych sytuacjach konfliktowych jakieś swoje wielkie interesy. Zarazem jesteśmy takim państwem, które dawniej było tam obecne i ma wiele więzi wynikających także z więzi międzyludzkich, także wynikające z tego, że wielu ludzi z tych krajów Bliskiego Wschodu studiowało w Polsce (...) mamy tam wiele kontaktów - zauważył Andrzej Duda.

- Jesteśmy dzisiaj postrzegani pozytywnie jako ci, którzy zajmują tutaj stanowisko neutralne, nie mając własnego interesu w tej sprawie i mogą w związku z tym obiektywnie oceniać, także znając specyfikę miejsca - dodał prezydent

msze