1100 zł brutto od początku maja ma trafiać do emerytów i rencistów - w sumie do prawie 10 mln Polaków. Premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska poinformowali, że projekt ustawy "Emerytura Plus" trafi do społecznych konsultacji. Szef rządu zapewnił, że "trzynastka" trafi bezpośrednio do emerytów i rencistów bez dodatkowych formalności.
W wywiadzie dla "Super Expressu" premier zaznaczył, że "chce być premierem zwykłych ludzi, potrzebujących i ciężko pracujących ludzi". Zapowiedział, że program "Emerytura Plus" nie jest jednorazowym wystrzałem. - Program "Emerytura Plus" będziemy kontynuować w kolejnej kadencji. Jeśli, oczywiście, wyborcy nam zaufają i przedłużą nasz mandat do rządzenia. A wiarygodność to nasz znak firmowy - mówił premier w rozmowie z dziennikiem.
Pytany, dlaczego takiego programu nie ogłoszono wcześniej, odpowiedział, że "z tego samego powodu, dlaczego nie było 500+ na każde dziecko, (...) zaklejenie ogromnych dziur w budżecie po rządach PO wymagało olbrzymiej pracy". - Wygraliśmy z mafiami vatowskimi i teraz dopiero widzimy, jak się zamknął księgowo poprzedni rok, jakie są wpływy z podatków w styczniu i lutym. Wiemy po prostu, na co możemy sobie pozwolić - powiedział szef rządu.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że kwota "trzynastek" będzie taka sama dla wszystkich emerytów, nawet tych, którzy nie wypracowali pełnej emerytury. Jak powiedział, "różnicowanie polskich seniorów, oprócz wymiaru społecznego, byłoby kosztowne ze względu na biurokrację, która by temu towarzyszyła".
"Trzynastki" już w maju. Premier: emeryci są dla nas szczególną grupą
"Wszyscy powinni korzystać z owoców wzrostu gospodarczego"
Szef rządu był pytany, czy planowana jest waloryzacja programu 500+, bowiem niektórzy wskazują, że wzrost kosztów życia miałby pochłaniać część uzyskiwanego świadczenia na dziecko. Odpowiedział, że "inflacja w 2016 roku była niska", a Polska ma "jeden z najniższych w Europie wskaźników wzrostu kosztów życia" - 500 zł, które dziś otrzymują polskie rodziny, jest warte niemal tyle samo co rok temu - mówił w wywiadzie z "Super Expressem".
Mateusz Morawiecki stwierdził też, że "przekazywanie Polakom środków pieniężnych wyrwanych mafiom vatowskim to bardzo ważne, ale nie jedyne działanie". - Wszyscy powinni korzystać w końcu z owoców polskiego wzrostu gospodarczego, bo przecież PKB nie włoży się do garnka. Ale "piątka Prawa i Sprawiedliwości" to inwestycja w przyszłość - powiedział.
Według premiera założenia "piątki PiS", takie jak budowa lokalnych połączeń autobusowych, obniżenie kosztów pracy czy podatku PIT, "to będzie cywilizacyjna zmiana".
msze