Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 26.04.2019

Ekspert OSW o paszportach: Rosja widzi w Donbasie konia trojańskiego

- To gest jawnie wrogi wobec Ukrainy. Wołodymyr Zełenski obiecywał w kampanii zakończenie wojny w Donbasie, a ten krok Rosji dowodzi, że konflikt nie wygasa, Moskwa nie zamierza się cofać - mówi portalowi PolskieRadio.pl Jan Strzelecki z Ośrodka Studiów Wschodnich. Paszportyzacja to znany już sposób działania Rosji, który pamiętamy z Gruzji i z Mołdawii.

- Podpisanie dekretu przez prezydenta Rosji Władimira Putina miało miejsce w dniu ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie. To element szerszej strategii Rosji wobec Ukrainy i ściślejszego powiązania Donbasu z Rosją - mówi portalowi PolskieRadio24.pl ekspert OSW Jan Strzelecki.

- Poprzez decyzję o szybszym trybie przyznawania rosyjskich paszportów dla mieszkańców Donbasu, Rosja zabezpiecza tam swoje wpływy na długo, nawet w sytuacji, gdy Donbas zostanie zintegrowany z Ukrainą - stwierdził ekspert OSW.

pu12.jpg
PASZPORTYZACJA DONBASU - PRETEKST DO JAWNEGO UŻYCIA SIŁ ZBROJNYCH ROSJI

Jan Strzelecki dodał, że paszporty to także gest wobec mieszkańców separatystycznych republik, żyje się tam ciężko, poziom życia jest niski. - Ludzie chcieliby żyć normalnie i mogą odebrać obietnicę paszportu jako krok w tę stronę - mówi ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.

Zdaniem analityka Rosja może obawiać się, że Wołodymyr Zełenski może zyskiwać w Donbasie popularność. Jest to jednak też element nacisku na Zełenskiego. - To gest jawnie wrogi wobec Ukrainy. Wołodymyr Zełenski obiecywał w kampanii zakończenie wojny w Donbasie, a ten krok Rosji dowodzi, że konflikt nie wygasa, Moskwa nie zamierza się cofać - dodał.

Ta sytuacja, jak zaznacza, jest nie na rękę Zełenskiemu, powoduje na Ukrainie polaryzację nastrojów. Zełenski nie ma bowiem na Ukrainie zaplecza parlamentarnego. Na Ukrainie jesienią będą wybory do Rady Najwyższej. Rosja próbuje zatem destabilizować scenę polityczną.

Scenariusz znany z Gruzji i Mołdawii

Rosja chce tym gestem podkreślić, że nie zamierza się wycofać w kwestii ukraińskiej. Moskwa nie rezygnuje i stara się rozegrać sytuację wokół Donbasu na swoją korzyść - zaznaczył również nasz rozmówca. - Paszportyzacja to zaognienie sporu wokół Donbasu. To znany już sposób działania Rosji, rosyjskie obywatelsko rozdawała w Mołdawii, w Gruzji. Robi to po to, by uzasadniać swój udział w rozmowach na temat konfliktu, blokować jego uregulowanie, uzasadniać ewentualny udział w tzw. misji pokojowej - dodał. To, jak zauważył, sprawdzony sposób Moskwy na zachowanie wpływów w obszarze poradzieckim.

Jan Strzelecki zastrzegł, że w związku z tą ustawą Rosja nie planuje przyłączenia Donbasu, a idealny według Moskwy scenariusz to Donbas w składzie sfederalizowanej Ukrainy, silnie powiązany z Rosją, ale ze znaczącym głosem co do polityki Ukrainy, na przykład z prawem weta co do polityki zagranicznej. - Rosja chce uczynić z Donbasu konia trojańskiego - ocenił. Jednak scenariusz ten nie jest realny, władze w Kijowie nie mogą iść na tak dalekie ustępstwa wobec Kremla, bo nie godzi się na nie społeczeństwo - stwierdził.

Analityk dodał, że obywatelstwo rodzi też zobowiązania finansowe. To rodzi pytanie, jak wielu osobom obywatelstwo będzie przyznane.

Dekret Putina tuż po wyborach na Ukrainie

W czwartek wieczorem w kwestii rosyjskich paszportów dla Donbasu obradowała Rada Bezpieczeństwa ONZ. Chodzi o dekret Władimira Putina o przyznawaniu mieszkańcom Donbasu rosyjskiego obywatelstwa w trybie uproszczonym, podpisany przez niego 24 kwietnia, tuż po zwycięskich dla Wołodymyra Zełenskiego wyborach prezydenckich.

MSZ Ukrainy oświadczyło, że decyzja Władimira Putina, "paszportyzacja" to eskalacja, dalszy etap agresji Rosji.

Urzędujący prezydent Petro Poroszenko stwierdził, że doszło do zaostrzenia prawa międzynarodowego i należy w odpowiedzi zaostrzyć sankcje przeciwko Rosji. Stwierdził też, że wydawanie paszportów według schematu znanego z Abchazji i Południowej Osetii ma legitymizować militarną obecność Rosji na terenie okupowanego Donbasu.

Zespół prezydenta elekta Wołodymyra Zełenskiego napisał w oświadczeniu, że akt Putina potwierdza po raz kolejny prawdziwe zamiary Rosji - pokazuje "rolę Rosji jako państwa agresora, który prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie" i że dekret nie przybliża stron do zawieszenia broni. 


***


Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl