- Zakończył się szczyt UE ws. obsady unijnych stanowisk
- Wcześniej poszczególne frakcje PE w trybie pilnym wezwały szefów delegacji krajowych na obrady za zamkniętymi drzwiami
- Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał dziś z Ursulą von der Leyen, która ma być nową przewodniczącą Komisji Europejskiej - dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka
- Jeszcze przed zakończeniem szczytu informowano, że przewodniczącą Komisji Europejskiej miałaby zostać Niemka Ursula von der Leyen, przewodniczącym Rady Europejskiej miałby być Belg Charles Michel, a szefem unijnej dyplomacji Hiszpan Josep Borrell. Szefową Europejskiego Banku Centralnego miałaby zostać Christine Lagarde. Trwają debaty w sprawie obsady przewodniczącego Parlamentu Europejskiego
Zakonczył się unijny szczyt dotyczący obsady stanowisk.
NASZ WYWIAD: URSULA VON DER LEYEN. "CZARNY KOŃ" POLITYKI UE I NIEMIEC >>>
Wcześniej polski premier rozmawiał z niemiecką minister obrony, która, według nieoficjalnych doniesień, była typowana na nową szefową KE. - Skoro Ursula von der Leyen to będzie nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej, to warto już teraz rozmawiać, Polska jest zainteresowana poważną teką w Komisji Europejskiej - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z polskich dyplomatów.
Tymczasem Parlament Europejski jest przywiązany do swojego pomysłu tak zwanych wiodących kandydatów, wystawionych przez europejskie partie. Chadecy - największa grupa w Europarlamencie - postawili na Manfreda Webera, a druga co do wielkości frakcja na Fransa Timmermansa. Obaj nie uzyskali jednak akceptacji wszystkich przywódców 28 krajów. Manfred Weber został odrzucony na szczycie niecałe dwa tygodnie temu, natomiast na Fransa Timmermansa, do ostatniej chwili forsowanego przez socjalistów, nie zgodziły się kraje Grupy Wyszehradzkiej i Włochy.
Zdanie europosłów będzie kluczowe, bo to oni ostatecznie zatwierdzają przewodniczącego Komisji Europejskiej. Głosowanie ma nastąpić na sesji za niecałe dwa tygodnie.
Nowa kandydatka: Ursula von der Leyen
W kuluarach unijnej rady nazwisko Ursuli von der Leyen było często wymieniane i coraz więcej europejskich stolic sygnalizowało, że byłaby ona do zaakceptowania.
- To konserwatystka, miała zawsze dobre relacje z Polską - powiedział Polskiemu Radiu jeden z naszych dyplomatów. - Jeśli zostanie zgłoszona, nie będziemy się tej kandydaturze sprzeciwiać - dodał.
PREMIER: WIERZĘ, ŻE UDA SIĘ UZGODNIĆ PODZIAŁ STANOWISK
Jak ustaliła brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, premier Mateusz Morawiecki dziś przeprowadził konsultacje z kanclerz Niemiec Angelą Merkel na temat stanowisk.
Kandydatura von der Leyen jest mocna, bo Niemka należy do chadecji, a centroprawica chce obsadzić stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Ursula von der Leyen pełni funkcję ministra obrony Niemiec od 2013 roku. Niemiecka prasa donosi, że blisko współpracuje z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Ma siedmioro dzieci, mąż jest profesorem i arystokratą. Do tej pory jedynym Niemcem, który stał na czele Komisji Europejskiej, był Walter Hallstein. Było to ponad 50 lat temu.
Kandydatka z Francji na szefową Europejskiego Banku Centralnego
Według nieoficjalnych informacji Niemcy porozumiały się z Francją i Niemka ma zostać przewodniczącą Komisji Europejskiej, a Francuzka Christine Lagarde miałaby zostać prezesem Europejskiego Banku Centralnego.
Według Reutersa prezydent Francji zaproponował Angeli Merkel, by Christine Lagarde, dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego, objęła stanowisko szefowej Europejskiego Banku Centralnego. Ta propozycja miała się spotkać z pozytywną reakcją niemieckiej kanclerz.
Jeśli chodzi o przewodniczącego Rady Europejskiej, to znowu powróciło nazwisko premiera Belgii Charles'a Michela.
Szefem unijnej dyplomacji ma być Hiszpan Josep Borrell. Wprawdzie wcześniej jako kandydata na to stanowisko wymieniano Słowaka Marosza Szefczovicza, ale teraz - jak usłyszała w kuluarach brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka - trzeba było coś dać Hiszpanom w zamian za ustąpienie z forsowania Fransa Timmermansa na stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Ponadto podobno Madryt negocjuje rozszerzenie tej teki o kwestie handlowe. Jeśli to zostanie zaakceptowane, to szef unijnej dyplomacji byłby także odpowiedzialny za prowadzenie negocjacji w sprawie przyszłych relacji handlowych Unii z Wielką Brytanią, jeśli dojdzie do brexitu.
Intensywne konsultacje, przesuwany szczyt
Wznowienie brukselskiego szczytu, planowane początkowo na godzinę 11, wciąż było przesuwane, najpierw na 13, potem 14, potem 15.15 i w końcu około 16.25 dotarła wiadomość, że już się rozpoczął. Zakonczył się około 19.
Premier Mateusz Morawiecki od rana konsultował się z unijnymi przywódcami w sprawie kandydatów na najważniejsze stanowiska we Wspólnocie.
Szef rządu rozmawiał między innymi z liderami państw Grupy Wyszehradzkiej, kanclerz Niemiec, premierami Bułgarii i Malty.
Mateusz Morawiecki konsultował się także z prezydent Litwy, premierami Chorwacji i Belgii.
Grupa Wyszehradzka spotkała się także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Na decyzję czeka Parlament Europejski
Tymczasem w Parlamencie Europejskim w Strasburgu trwa oczekiwanie na decyzję w Brukseli. Dziś przed południem po raz pierwszy zebrali się nowo wybrani europosłowie. Nie mogą jednak jeszcze rozpocząć pracy nad nowymi przepisami - nie wybrali bowiem przewodniczącego Parlamentu. Jak nieoficjalnie wiadomo - obsada tego stanowiska uzależniona jest od politycznego kompromisu w Brukseli, związanego z wyborem szefa Komisji Europejskiej. Tymczasem w Brukseli wciąż decyzja w tej sprawie nie zapadła.
Dziś Parlament Europejski mógł więc wyłącznie zorganizować uroczyste otwarcie.
Zgodnie z porządkiem obrad europarlament powinien wybrać przewodniczącego jutro.
W Strasburgu spotkały się ponadto się grupa chadeków, by omówić ustalenia europejskich przywódców w sprawie najważniejszych stanowisk. Podobne spotkania ok. g. 18.00 zaplanowały frakcja socjalistów oraz europejskich konserwatystów i reformatorów.
Początkowo mówiło się o podziale kadencji na połowę, pierwsze 2,5 roku szefem Europarlamentu miałby być Niemiec Manfred Weber z centroprawicy, a w drugiej połowie Siergiej Staniszew z centrolewicy. Teraz jednak pojawiają się informacje, że socjaliści chcą stanowiska przewodniczącego Parlamentu Europejskiego przez całą kadencję.
IAR/agkm
ZOBACZ WIDEO: PREMIER PRZED SZCZYTEM UE WS. OBSADY STANOWISK