Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Szewczuk 18.07.2019

Norbert Maliszewski: start bez PSL i SLD to porażka Grzegorza Schetyny

W opinii politologa prof. Norberta Maliszewskiego fakt, że Koalicja Obywatelska przystąpi do wyborów parlamentarnych bez PSL i SLD, "to porażka Grzegorza Schetyny, który zapowiadał szeroką koalicję na wybory parlamentarne". 

Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna poinformował, że PO idzie do jesiennych wyborów parlamentarnych pod szyldem Koalicji Obywatelskiej bez PSL i SLD. 20 proc. miejsc na listach KO mają otrzymać kandydaci "obywatelscy": społecznicy, eksperci i samorządowcy.

"Mści się brak programu" 

- To porażka Grzegorza Schetyny, który zapowiadał szeroką koalicję na wybory parlamentarne - powiedział w rozmowie z PAP politolog prof. Norbert Maliszewski i dodał, że dotychczasowym "największym osiągnięciem Schetyny była właśnie Koalicja Europejska przed wyborami do Parlamentu Europejskiego".

>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Wybory parlamentarne 2019. Lewica tworzy wspólny blok

- Po dwóch miesiącach chaotycznych negocjacji Schetyna ogłosił dziś swoją porażkę. A decydujące dla tej porażki było złe przygotowanie do wyborów do Parlamentu Europejskiego, brak strategicznego myślenia i brak programu. To się teraz mści - wskazał politolog.

"Mniejsza szansa na pokonanie PiS"

- Koalicja Europejska uzyskała słaby rezultat w wyborach europejskich, ale samodzielny start PO i oddzielny start SLD oraz PSL to jeszcze mniejsza szansa na pokonanie PiS, na wygraną w wyborach - powiedział prof. Norbert Maliszewski.

Koalicję Obywatelską złożoną z PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i części samorządowców prof. Maliszewski określił mianem "listka figowego".

mid-schetyna 1200.jpg
Wybory parlamentarne 2019. Platforma Obywatelska podjęła decyzję

- W założeniu ta Koalicja ma zrzeszać inne podmioty, ale w rzeczywistości te podmioty są mało znaczące na scenie politycznej, to w znacznej mierze będzie jednak PO. A utworzenie takiej Koalicji sprawia, że przed wyborami trzeba będzie wypromować nazwę nowego tworu, co jest problemem, gdy do wyborów zostało mniej niż 100 dni - powiedział politolog. 

Będą spory w opozycji?

Prof. Norbert Maliszewski zwrócił uwagę także na to, że PSL określa się jako partia centrowa, a SLD jako lewica.

- Gdzie jest w takim razie miejsce dla PO, która w roku 2011 wygrała wybory właśnie jako partia centrowa? - zastanawia się politolog.

>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Marek Sawicki: dobrze, że skończyło się "hamletyzowanie" PO. Mamy jasność

Decyzja, że opozycyjne partie pójdą do wyborów samodzielnie, w ocenie prof. Maliszewskiego oznacza spory i rywalizację między nimi, a nie współpracę.

- Będą wchodzić w spory, co będzie oznaczało kanibalizację elektoratów. Część wyborców opozycji zapewne te spory zdemobilizują i nie pójdą oni na wybory. To jest zły prognostyk dla opozycji i świadectwo kryzysu opozycji, która nie potrafi się porozumieć - podsumował.

msze