Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jakub Pogorzelski 30.07.2019

Ekstraklasa: kto ma jokera, ten więcej strzela. Za nami druga kolejka ligowa [KOMENTARZ]

Pokaż mi swoją ławkę, a powiem ci jaką masz drużynę – taką piłkarską prawdę przyswoili sobie trenerzy ekstraklasowych drużyn. W drugiej serii spotkań aż sześć z siedemnastu bramek zdobyli rezerwowi, chociaż w pierwszej kolejce jedynym skutecznym zmiennikiem był Paweł Tomczyk.
Posłuchaj
  • Drugą kolejkę Ekstraklasy podsumował Tomasz Kowalczyk (Kronika Sportowa/Jedynka)
Czytaj także
  • Trzy zespoły nie zdobyły jeszcze bramki
  • Żaden z Polaków nie zdobył więcej niż jednego gola

Pełne brzuchy

Polska Ekstraklasa powoli się rozkręca i jak przystało na nieprzewidywalną ligę, tylko dwie drużyny potrafiły utrzymać formę przez dwie kolejki, zdobywając sześć punktów. Liderzy tabeli – Pogoń Szczecin i Śląsk Wrocław, swoje zwycięstwa odnieśli dzięki trafieniom w końcówkach meczów i nie sposób powiedzieć, aby były to wygrane w wielkim stylu. Wrocławianie mogli stracić bramkę na 0:2, a Portowców od straty gola ratował bramkarz Stipica.

Z takiego obrotu spraw na pewno nie są zadowoleni ci, którzy liczyli na kilka mocnych zespołów potrafiących wygrywać kolejne spotkania. Nie szukajmy też usprawiedliwień związanych z koniecznością gry w europejskich pucharach, bo polskie drużyny odpadają z nich w momencie, gdy gracze w poważnych ligach wracają z wakacji bogatsi o kilka pourlopowych kilogramów.

Bida z młodymi

Gdzie szukać pozytywów? W tym, co może przyciągnąć polskiego kibica na stadion, czyli emocjach i dramaturgii. Prawie 65 procent bramek padło w ostatnich dwudziestu minutach gry, więc nawet narzekając na poziom, fani bardzo często dostawali przynajmniej walkę do ostatniego gwizdka. Dobrym prognostykiem jest też fakt, że aż sześć goli strzelili gracze wprowadzeni z ławki. Minus? Wszyscy są obcokrajowcami.

Mieszane opinie towarzyszą związanemu z tym przepisem o młodzieżowcu, zgodnie z którym na boisku w każdej z drużyn musi grać zawodnik spełniający te kryterium. Administracyjny wymóg przeszkodził wielu zespołom w odniesieniu dobrego wyniku – Pestka z Cracovii dostał „wędkę” w pierwszej połowie, Bida z Jagiellonii nie mógł znaleźć swojego miejsca na boisku, Żynel z Płocka znów faulował w polu karnym.


Do tego Antolik (Arka) w sytuacji sam na sam uderzył w bramkarza, choć miał tyle czasu i miejsca, aby zadzwonić po pizzę, odebrać ją od dostawcy, rozłożyć w polu karnym naczynia i wkroić swoje dodatki.

Zakłady pracy chronionej

Nie brak głosów ekspertów, którzy twierdzą że takie rozwiązanie jest jedyną szansą promowania młodych Polaków. Taka argumentacja często przypomina wiarę w to, że herbata będzie słodsza od mieszania. Przestańmy traktować kluby jak zakłady pracy chronionej. Jeśli włodarze na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele korzyści przynosi profesjonalizacja juniorskich akademii i nie zauważają, jak poważne pieniądze można zarobić na transferach nawet średniego sortu piłkarzy - ich strata.

Najlepszym przykładem w tym temacie jest Lech Poznań, który w bardzo dobrym stylu ograł Wisłę Płock. Kolejorz wygrał 4:0, stwarzając sobie wiele sytuacji i odbierając piłkę na połowie rywala pokazując, że można w Ekstraklasie grać intensywnie, atrakcyjnie i skutecznie. Do tego, w niebieskiej koszulce wystąpiło aż sześciu młodzieżowych piłkarzy. Czyli można, a nieuchronne pożegnanie z Jóźwiakiem czy Gumnym będzie się równało wpłynięciu do kasy klubu z Poznania bardzo poważnych pieniędzy, prawdopodobnie większych niż przy okazji sprzedaży Bednarka czy Kownackiego.

Wrócą silniejsi?

Zdarzali się pierwszoroczniacy, którzy zagrali poprawnie lub dobrze (Płacheta!), jednak jeśli kluby wolałyby na ich miejsce 30-letnich Słowaków, licząc na finansową kroplówkę od samorządów – byłaby to prosta droga do bankructwa, ale może na przyszłość nauczyłyby się zarządzania w sporcie i wróciły silniejsze. Tak, jak to zrobił Łódzki Klub Sportowy, który zbudował bardzo solidny zespół, oparty o zdrowszą niż w poprzednich latach strukturę płacową.

Klub ostatnio przestał być przechowalnią upychanych przez agentów przeciętnych Austriaków, Słowaków czy Łotyszy i wrócił do elity. Podopieczni Moskala to często piłkarze grający dla ŁKS w poprzednich sezonach, ambitni i silnie związani z klubem, co już przysporzyło im wiele sympatii, a pomocnik Dani Ramirez zapowiada się na poważnego kandydata do tytułu piłkarza sezonu.

Przed nami kolejne mecze w Lidze Europy. Trzymając kciuki za reprezentujące polską ligę zespoły warto jednak pamiętać, że jeśli nie są one w stanie zagrać podobnym składem co trzy dni (jak Lechia i Legia), trudno mieć dobre zdanie o przygotowaniu naszych ambasadorów do gry w Europie.

Wyniki meczów 2. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

2019-07-26:
Lech Poznań - Wisła Płock 4:0 (1:0) 
Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin 1:0 (0:0) 

2019-07-27:

Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa 0:1 (0:0) 
Cracovia Kraków - ŁKS Łódź 1:2 (0:1) 

2019-07-28:

Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 2:1 (0:1) 
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 0:0 
Korona Kielce - Legia Warszawa 1:2 (1:1) 

2019-07-29:

Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 2:0 (0:0)

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Pogoń Szczecin 2 2 0 0 4-1 6 +3
2. Śląsk Wrocław 2 2 0 0 3-1 6 +2
3. Lech Poznań 2 1 1 0 5-1 4 +4
4. Górnik Zabrze 2 1 1 0 2-1 4 +1
. ŁKS Łódź 2 1 1 0 2-1 4 +1
6. Jagiellonia Białystok 2 1 0 1 3-1 3 +2 
7. Legia Warszawa 2 1 0 1 3-3 3 
8. Korona Kielce 2 1 0 1 2-2 3 
9. Raków Częstochowa 2 1 0 1 1-1 3 
10. Lechia Gdańsk 2 0 2 0 0-0 2 
11. Cracovia Kraków 2 0 1 1 2-3 1 -1
. Piast Gliwice 2 0 1 1 2-3 1 -1
13. KGHM Zagłębie Lubin 2 0 1 1 1-2 1 -1
14. Wisła Kraków 2 0 1 1 0-1 1 -1
15. Wisła Płock 2 0 1 1 1-5 1 -4
16. Arka Gdynia 2 0 0 2 0-5 0 -5
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce
2019-08-02:

Arka Gdynia - Korona Kielce (18.00)
KGHM Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok (20.30)

2019-08-03:

Raków Częstochowa - Cracovia Kraków (17.30)
ŁKS Łódź - Lech Poznań (20.00)

2019-08-04:

Wisła Płock - Lechia Gdańsk (15.00)
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław (17.30)
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin (17.30)

2019-08-05:

Wisła Kraków - Górnik Zabrze (18.00)

Jakub Pogorzelski, PolskieRadio24.pl