Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Paweł Bączek 26.08.2019

Lekkomyślność turystów. Wchodzą na Giewont przed burzą, mimo zakazu

Szlak na Giewont został zamknięty. Jednak turyści cały czas tam wchodzą, nawet kiedy zbiera się burza – wykorzystali to, że na miejscu nie było strażników – informuje "Gazeta Krakowska". Komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego podkreśla, że takie zachowanie jest nierozsądne.

PAP Tatry burza chmury 1200.jpg
Wyjątkowa postawa księdza podczas burzy w Tatrach. Zdążył udzielić rozgrzeszenia

Podczas czwartkowej burzy w Tatrach poszkodowanych zostało około 160 turystów przebywających w okolicach Giewontu i Czerwonych Wierchów. Gwałtowne wyładowania atmosferyczne spowodowały śmierć czterech osób, w tym dwojga dzieci. 

Poszkodowani mają poparzenia ciała spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi oraz obrażenia i urazy powstałe w wyniku upadku bądź uderzeń odłamkami skał. Tuż po zdarzeniu część z tych osób była operowana. 

Lekkomyślność i brawura

– Od piątku w rejonie przełęczy pojawiają się nasze patrole strażników. Są do wieczora. Ale np. w weekend odwołałem ludzi, bo zbliżała się burza. Wszystko wskazuje na to, że gdy nasi strażnicy zeszli, bo robiło się niebezpiecznie, inni turyści wykorzystali to i ruszyli na szczyt – powiedział Edward Wlazło, komendant straży Tatrzańskiego Parku Narodowego.

east news jędraszewski f 1200.jpg
Abp Jędraszewski odwiedził rannych, którzy ucierpieli w Tatrach

Przypomnijmy, że w nocy z czwartku na piątek na szczyt Giewontu wspięło się dwóch młodych turystów. Podpisali się na krzyżu, a ponadto zrobili sobie przy nim zdjęcie. Następnie wrzucili zdjęcia na jeden z portali społecznościowych. Sprawą zajęła się już straż parku.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Burze w Tatrach: służby ratunkowe nie dały się zaskoczyć. Naczelnik TOPR przyznaje - skala akcji nigdy niespotykana

gazetakrakowska.pl/tvp.info/pb