Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Paweł Bączek 07.10.2019

PiS zarzuca D. Tuskowi łamanie standardów. "Oczywiste przekroczenie"

Prawo i Sprawiedliwość zarzuciło szefowi Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi łamanie standardów bezstronności przez udzielenie poparcia kandydatce KO na premiera Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. "Donald Tusk spotyka się z politykami chcącymi budować wspólnotę europejską" - przekonuje z kolei Platforma Obywatelska.

Małgorzata Kidawa-Błońska przyjechała do Brukseli w poniedziałek. Po rozmowie z polityk Donald Tusk mówił, że jego poglądy są znane i że warto wspierać kandydatów i polityków takich jak Kidawa-Błońska. - Robię to z pełnym przekonaniem - zadeklarował rozmowie z TVN24 i Polsat News.

pap_tusk1200.jpg
Afera reprywatyzacyjna. Donalda Tuska informowano o nieprawidłowościach już w 2012 r.

W ocenie europosła z list PiS Jacka Saryusza-Wolskiego Tusk złamał standardy, jakich powinien się trzymać przewodniczący Rady Europejskiej. - To jest oczywiste przekroczenie, ale zdarzały mu się w przeszłości już dużo poważniejsze przekroczenia, kiedy ingerował wprost w polską politykę, łamiąc zasadę bezstronności - powiedział Jacek Saryusz-Wolski. Jego zdaniem całe wydarzenie to "rozpaczliwe działania ze strony PO".

"To jest bardzo zła praktyka"

Polityk grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) przypomniał wystąpienie Tuska we Wrocławiu, a także inne jego działania, za które był przez PiS krytykowany. - To jest bardzo zła praktyka, to bardzo złe dla tej funkcji - zaznaczył.

W ocenie europosła zapisy prawa UE dotyczące szefa Rady Europejskiej mogłyby być doprecyzowane. Zadania szefa Rady określa art. 15 traktatu o UE, który mówi jedynie, że przewodniczący nie może sprawować krajowej funkcji publicznej.

- To może być interpretowane wąsko i szeroko. Wąsko - jeśli formalnie nie pełni funkcji. Ale jeśli nieformalnie pełni funkcję, tak jak w przypadku Donalda Tuska, jest on faktycznym szefem opozycji, to moim zdaniem to podpada pod ten artykuł. Być może to należałoby w jakiejś interpretacji do zapisu traktatowego doprecyzować - ocenił Saryusz-Wolski.

PAP Donald Tusk 1200.jpg
S. Neumann: Tusk najlepszym kandydatem na prezydenta

Odpowiedź opozycji

Z kolei w ocenie Bartosza Arłukowicza (PO) Tusk ma prawo spotykać się z kim chce, zwłaszcza z przedstawicielami polityki reprezentującymi siły proeuropejskie. - PiS jest zbudowany na jednym wielkim kompleksie wobec Europy. Donald Tusk jest politykiem europejskim i ma prawo spotykać się z tymi, z którymi uważa za stosowne - powiedział europoseł Platformy.

- Przewodniczący Rady Europejskiej spotyka się z politykami proeuropejskimi chcącymi budować wspólnotę europejską i rozumiejącymi Europę. Skoro PiS tego nie rozumie, to jest problem PiS-u - dodał.

Funkcja szefa Rady Europejskiej została utworzona stosunkowo niedawno, dlatego nie ma długiej tradycji regulującej sposób jej sprawowania. Stanowisko to zostało wprowadzone traktatem z Lizbony, a Tusk jest dopiero drugą osobą, po Belgu Hermanie Van Rompuyu, która je sprawuje.

pb