Władze w Helsinkach zaproponowały ogólne cięcia wydatków większe niż Komisja Europejska w ubiegłym roku. Polska odrzuciła te propozycje i dziś premier Mateusz Morawiecki był jednym z przywódców, którzy negatywnie ocenili projekt budżetu autorstwa Finlandii.
Polska odrzuca propozycję budżetu UE. J. Kwieciński: niewielkie szanse
- Uważamy, że to, co zostało zaprezentowane przez prezydencję fińską, nie przybliża nas do kompromisu. Traktat jest podstawowym aktem prawnym funkcjonowania Unii Europejskiej, a w nim jest polityka rolna i polityka spójności i tych polityk musimy się trzymać. Polska będzie trzymała się traktatu. Chcemy, żeby budżet był sprawiedliwy - powiedział szef polskiego rządu.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Komisja Europejska przedstawiła koncepcje w sprawie finansów do 2025 roku
Premier, relacjonując dzisiejszą dyskusję, powiedział, że zwrócił też uwagę na konieczność wyrównania dopłat dla rolników z Europy Środkowej, w tym przede wszystkim z Polski. Podkreślał też, że fundusz spójności jest ważny dla rozwoju gospodarczego całej Unii. Po dzisiejszej dyskusji na szczycie europejscy przywódcy zobowiązali Finlandię do przedstawienia przed grudniem projektu unijnego budżetu z konkretnymi liczbami i podziałem pieniędzy. Wątpliwe jest jednak to, że przed końcem roku dojdzie do porozumienia w tej sprawie.
bb