Dyplomaci mają omówić wtorkowe wydarzenia w brytyjskim parlamencie i wstrzymanie przez premiera Borisa Johnsona ratyfikacji umowy po przegranym głosowaniu w sprawie harmonogramu prac.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego za opóźnieniem wyjścia Wielkiej Brytanii z UE
W reakcji na tę decyzję szef Rady Europejskiej Donald Tusk zarekomendował unijnym przywódcom opóźnienie brexitu zgodnie z prośbą rządu w Londynie, czyli maksymalnie do końca stycznia.
Dyskusja ws. nowego terminu brexitu
Unijni dyplomaci powiedzieli brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, że spotkanie ma służyć wymianie zdań na temat tego jak długie powinno być opóźnienie brexitu, bo co do tego, że musi nastąpić, by uniknąć chaotycznego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii bez umowy, panuje zgoda. W tej sprawie wymagana jest jednomyślność wszystkich 27 krajów. Kilka krajów, między innymi Irlandia i Niemcy ogłosiło, że akceptuje rekomendacje Donalda Tuska.
>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Brexit. Dr Małgorzata Bonikowska: pokerowa rozgrywka między premierem a brytyjskim parlamentem
Nieoficjalnie wiadomo, że na długie, kilkumiesięczne opóźnienie brexitu nie chce zgodzić się Francja i naciska na krótkie przełożenie terminu. Do Brukseli docierają też sygnały, że prezydent Emmanuel Macron chciałby nadzwyczajnego szczytu w tej sprawie w poniedziałek. Szef Rady Europejskiej zarekomendował, by opóźnienie brexitu nastąpiło w procedurze pisemnej, bez konieczności zwoływania szczytu.
jmo