Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Konto Usunięte Konto Usunięte 15.11.2019

Netflix wprowadzi poprawki. Zagraniczne media doceniają polską narrację historyczną

Po polskiej reakcji na nieścisłości historyczne w serialu "Iwan Groźny z Treblinki" Netflix obiecał dodanie do produkcji wyjaśnienia dotyczącego tego, kto jest odpowiedzialny za obozy zagłady - odnotowują amerykańskie i brytyjskie media.

"Kilka dni po publicznej krytyce ze strony polskiego premiera Netflix stwierdził, że zmodyfikuje część swoich map pokazanych w serialu dokumentalnym »Iwan Groźny z Treblinki«, by wyjaśnić, że obozy koncentracyjne pokazane w granicach współczesnej Polski były zbudowane i prowadzone przez nazistowskie Niemcy" – zauważa "New York Times".

Czytaj więcej
Morawiecki PAP 1200.jpg
"Błędy nie zawsze powstają ze złej woli". Premier podziękował Netflixowi

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Ekspert o sytuacji z Netflixem: reakcja premiera była właściwa

O reakcji Netflixa informuje również w piątek "Washington Post", na którego portalu czytamy, że "w rzeczywistości Polska nie stworzyła i nie prowadziła nazistowskich obozów śmierci".

Naciski przyniosły efekt

Według "Chicago Tribune" list premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie serialu zawierał "mocne słowa". Serwis streamingowy – jak pisze dziennik, cytując anonimowe źródło - "nie poszedł na bezpośrednie ustępstwa wobec polskiego szefa rządu, ale przyznał, że elementy serialu potrzebują wyjaśnienia". Firma "nie jest skora do poprawiania swojej pracy", ale tym razem uznano to za dobry krok.

O sprawie piszą również brytyjskie media. "The Guardian" przypomina, że mapy skrytykowało Muzeum Auschwitz. Rzecznik Netflixa przekazał BBC, że wyjaśniający tekst zostanie dołączony do serialu, by oddać odpowiedni kontekst historyczny. - Decyzja zapadła po rozważeniu skarg ze strony polskiego premiera i wielu członków polskiego Netflixa - dodał.

Czytaj więcej
1200_Netflix_shutterstock.jpg
Netflix wprowadzi poprawki w serialu. MSZ dziękuje za reakcję

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Niemieckie obozy na obecnej mapie Polski. Netflix wprowadzi poprawki

Mimo kontrowersji serial zbiera pozytywne recenzje. Dostępny jest w ponad 200 krajach i jest obecnie czwartym najchętniej oglądanym programem na brytyjskiej wersji platformy.

Mapa z historycznymi błędami

Miniserial dokumentalny "Iwan Groźny z Treblinki" (oryginalny tytuł: "The Devil Next Door") opowiada o Iwanie Demianiuku, ukraińskim zbrodniarzu wojennym, strażniku obozu zagłady w Treblince podczas II wojny światowej. W pierwszym odcinku serialu pokazano mapę Polski w dzisiejszych granicach z zaznaczonymi obozami zagłady, m.in. Auschwitz, Sobiborem, Treblinką i Płaszowem. Na amerykańską produkcję zareagował m.in. polski MSZ.

W poniedziałek premier Morawiecki przekazał list do szefa Netflixa w związku z nieścisłościami w serialu. Podkreślił, że ukazana w nim mapa Polski z zaznaczonymi obozami zagłady wprowadza w błąd i jest pisaniem historii na nowo. Zaznaczył, że liczy na poprawę błędu lub poinformowanie o nim widzów.

Oświadczenie Netflixa

W czwartek Netflix opublikował oświadczenie, w którym zapowiedział, że w serialu zostaną dodane teksty wyjaśniające, że obozy zagłady zbudował niemiecki reżim nazistowski. "Wspieramy twórców serialu »The Devil Next Door«, którzy wykonali istotną pracę oraz badania. Chcąc zapewnić naszym użytkownikom więcej informacji na ważne tematy przedstawione w tym serialu dokumentalnym i uniknąć nieporozumień, w ciągu najbliższych dni dodamy teksty do niektórych przedstawionych w nim map" - głosi oświadczenie opublikowane na Twitterze firmy.

Czytaj więcej
mapa krąg zła hitlera 1200.jpg
Netflix i jego mapy. Historia błędów i kłamstw

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] J. Sellin ws. Netflixa: list premiera cytowały media na całym świecie

"Pomoże to wyjaśnić, że obozy zagłady i obozy koncentracyjne zostały zbudowane i były prowadzone przez niemiecki reżim nazistowski, który napadł na Polskę i okupował ją w latach 1939-1945" - dodano.

Podziękowania za reakcję Netflixa złożył już w czwartek resort spraw zagranicznych. W piątek za pośrednictwem Facebooka zrobił to premier. "Błędy nie zawsze powstają ze złej woli, dlatego warto konstruktywnie rozmawiać o ich korekcie. Dziękuję Netflix oraz mojemu Zespołowi, że tym razem udało się tak szybko wyjaśnić sytuację i rozwiązać problem" - czytamy we wpisie.

jp