Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Szewczuk 03.01.2020

"Zbójeckie awanturnictwo USA". Iran zwołuje Radę Bezpieczeństwa po ataku

Szef irańskiej dyplomacji  Mohammad Dżawad Zarif oświadczył, że dokonane przez siły amerykańskie zabójstwo dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds Ghasema Solejmaniego było "wyjątkowo niebezpieczną i głupią eskalacją napięcia w regionie". "USA ponoszą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje tego zbójeckiego awanturnictwa" - napisał na Twitterze.

W związku z zamachem Iran zwołał nadzwyczajne posiedzenie Narodowej Rady do spraw Bezpieczeństwa. Generał Ghasem Solejmani zginął w wyniku amerykańskiego ostrzału rakietowego w stolicy Iraku, wraz z dowódcą irackiej milicji Kataib Hezbollah, Abu Mahdim al-Muhandisem.

Śmierć poniosło też co najmniej 5 innych osób. Irański minister spraw zagranicznych określił amerykańskie działanie jako "wyjątkowo niebezpieczną i głupią eskalację napięcia w regionie" i podkreślił, że Stany Zjednoczone będą odpowiedzialne za wszelkie jej konsekwencje.


Osobiste zlecenie prezydenta

Wcześniej amerykański Pentagon potwierdził, że to USA stoją za atakiem w rejonie lotniska w Bagdadzie, a prezydent Donald Trump osobiście zlecił zabicie dowódcy irańskich jednostek specjalnych Al-Kuds. Amerykański Kongres nie został powiadomiony o planowanej akcji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
Iran Sulejmani PAP-1200.jpg
Atak USA w Bagdadzie. Na polecenie Trumpa zginęli irański generał i dowódca irackiej milicji

Amerykanie ostrzelali rakietami dwa samochody jadące w konwoju, tuż obok bagdadzkiego lotniska. W komunikacie Pentagonu czytamy, że chodziło o udaremnienie kolejnych zamachów strony irańskiej na cele USA.

Kilka godzin po zdarzeniach w Bagdadzie prezydent USA Donald Trump opublikował na Twitterze zdjęcie amerykańskiej flagi, a irańska Gwardia Rewolucyjna poinformowała o "męczeńskiej śmierci" generała Solejmaniego.

"Odpowiadali za śmierć setek żołnierzy"


Pentagon napisał w komunikacie, że była to "zdecydowana akcja w obronie amerykańskiego personelu dyplomatycznego i amerykańskich żołnierzy poza granicami kraju". Według resortu obrony, generał Solejmani przygotowywał plany ataków na amerykańskich dyplomatów i wojskowych w Iranie i w całym regionie.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Tomasz Rydelek: Amerykanie nie mają pomysłu na opanowanie chaosu w Iraku

"Generał Solejmani i jednostki Al-Kuds odpowiadali za śmierć setek i ranienie tysięcy żołnierzy USA i koalicji antyterrorystycznej" - napisał Pentagon.

Ekonomiczne reperkusje

USA obarczają Iran za atak na bazę wojskową w irackim Kirkuku przed tygodniem. Zginął w nim cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej.

Amerykanie w odwecie przeprowadziły naloty na obiekty wspieranej przez Iran milicji w Iraku i Syrii. Zginęło wówczas 25 osób. Agencje donoszą, że po amerykańskim ataku w Bagdadzie ceny ropy naftowej na światowych giełdach wzrosły o 4 procent.

msze