Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Szewczuk 15.01.2020

Szydło: oczekiwałabym od KE i PE bardziej wnikliwej analizy sytuacji w Polsce

Beata Szydło zaapelowała, by Komisja Europejska i Europarlament "bardziej wnikliwie przyglądali się i analizowali sytuację w Polsce i nie wierzyli kłamstwom". Jej zdaniem ze strony KE i PE "nie ma woli dialogu".

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat prowadzonej wobec Polski procedury z art. 7 unijnego traktatu. Europosłowie Europejskiej Partii Ludowej, grupy Odnowić Europę, socjaliści i Zieloni skrytykowali reformy polskiego rządu dotyczące sądownictwa.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Ziobro: główna przyczyna problemu sądownictwa to rozrośnięta korporacja

Wskazywali, że w Polsce istnieje zagrożenie dla praworządności. Wiceszefowa KE Viera Jourova oceniła, że sytuacja dotycząca sędziów w Polsce jest poważna. Podczas debaty doszło też do ostrej wymiany zdań między byłą premier Beatą Szydło a europosłem PO Radosławem Sikorskim.

CZYTAJ RÓWNIEŻ
youtube beata szydło  1200.jpg
Burzliwa wymiana zdań w PE. Szydło odpowiada Sikorskiemu: jest pan kłamcą

"Manipulacja polityków opozycji"

Na briefingu prasowym była premier Beata Szydło oceniła, że po debacie w PE "można odnieść wrażenie, że nie ma woli rozmowy i dialogu, ale ze strony Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego".

- Zakładam, że nie jest to zła wola, tylko po prostu jest to manipulacja polityków opozycji, którzy nie mogą ciągle pogodzić się z przegranymi wyborami i którzy wprowadzają urzędników europejskich w błąd. Oczekiwałabym od KE i PE, żeby bardziej wnikliwie przyglądali się i analizowali sytuację w Polsce i nie wierzyli kłamstwom, które były przedstawiane dzisiaj na sali plenarnej, czy też nie ulegali złudzeniom i kreacjom, których nie ma - mówiła polityk.

Wskazywała, że rozwiązania wprowadzane podczas reform wymiaru sprawiedliwości są wzorowane na tych, które funkcjonują w innych europejskich krajach. - Dlaczego to, co w innych krajach jest normą, u nas jest kwestionowane, dlaczego Polsce odmawia się suwerennych decyzji? - pytała europoseł PiS.

"Bariera" w PE

- Warto zadać pytanie jedno i zastanowić się, czy PE nie powinien przeprowadzić debaty nie nad tym, co dzieje się w Polsce, ale nad tym, co dzieje się w PE, ponieważ można odnieść wrażenie, że tutaj jest zupełna bariera i brak woli przyglądania się faktom i analizy rzeczywistości takiej, jaka ona jest, a bardziej wykorzystywania tego miejsca do walk politycznych - oceniła była premier.

- Można podsumować tę dzisiejszą debatę tak, że oczywiście bardzo dużo emocji i niepotrzebnych zupełnie, ale trudno nie reagować w momencie, kiedy ze strony naszych kolegów z opozycji są kłamliwe ataki wobec Polski i polskiego rządu - oświadczyła Beata Szydło.

msze