Spekulowano już od kilku dni, że obrady we Francji mogą być odwołane z powodu koronawirusa, ale wczesnym popołudniem, kiedy szefowie frakcji uzgadniali program przyszłotygodniowej sesji, nie zdecydowali się na jej odwołanie.
Wtedy pojawiły się głosy niezadowolenia. Przewodniczący europejskich konserwatystów Ryszard Legutko i Raffael Fitto napisali w tej sprawie list do szefa Europarlamentu argumentując, że Bruksela jest przygotowana do tego, by można było przeprowadzić sesję. Po kilku godzinach przewodniczący Europarlamentu ogłosił, że po otrzymaniu raportu służb medycznych zdecydował się zmienić decyzję i przenieść sesję plenarną ze Strasburga do Brukseli.
David Sasssoli napisał, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, zbyt duże jest ryzyko zorganizowania przyszłotygodniowej sesji we Francji.
Epidemia koronawirusa. Polska ma przystąpić do mechanizmu wspólnych przetargów UE
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Koronawirus we Włoszech. Zamknięte szkoły i uniwersytety, odwołany maraton
Teraz władze Parlamentu Europejskiego będą musiały rozwiązać kolejny problem - jak i kiedy zorganizować dodatkową sesję plenarną w Strasburgu, w miejsce tej odwołanej, by w ciągu roku było ich 12, bo tak stanowią zapisy unijnego traktatu.
jp