Jak ujawnia, „za namową bliskich oraz współpracowników poddał się testowi na obecność koronawirusa”, a że wynik był negatywny i marszałek „czuł się dobrze”, nie przerywał swojej pracy. Po kilku dniach polityk PO poczuł się gorzej i musiał poddać się kolejnemu testowi, którego wynik tym razem był niekorzystny.
Waldemar Kraska: spodziewam się kolejnych restrykcji ograniczających naszą aktywność
– Byłem we Włoszech w dniach 7-8 marca. Po powrocie do Polski nie poddawałem się kwarantannie – przyznał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.
"Pozostaję w izolacji"
Dodał, że „obserwował swoje samopoczucie” i „mimo że było dobre, to za namową bliskich oraz współpracowników poddał się testowi na obecność koronawirusa. Test wyszedł negatywny”.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Stanisław Karczewski o "tarczy antykryzysowej": takiej pomocy nie było nigdy
- Kiedy tylko poczułem się gorzej, natychmiast zdecydowałem o pracy zdalnej. Od tego momentu pozostaję w izolacji. Poddałem się ponownie testowi. Tym razem, jak już wiecie, wynik był pozytywny - napisał, dodając, że sytuacja jest dla niego trudna i wie, że może spotkać się z głosami krytyki.
TVP INFO/pkr