Szef rządu francuskiego Edouard Philippe podkreślił, że można obserwować niewielkie, ale jednak wyhamowanie ekspansji koronawirusa, nie można jednak zapominać, iż nie jest to koniec epidemii ani kryzysu sanitarnego.
Ponad 3 tys. zakażeń w służbach mundurowych w Hiszpanii. Zamknięta cerkiew w Moskwie. COVID-19 na świecie
Nauka nie daje wszystkich odpowiedzi
Premier zauważył, że możliwe, iż konieczne będzie nauczenie się życia z tym wirusem. Podkreślił, że nie chodzi o jego akceptację, ani o bezradne opuszczanie rąk. Nauka jeszcze nie wie, czy osoba raz zarażona może po wyleczeniu zachorować ponownie.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Czeka nas brutalny kryzys ekonomiczny". Premier Francji przestrzega rodaków
Szef rządu francuskiego przestrzegł przed nadmiernym optymizmem, mówiąc, że powrót po kwarantannie do sposobu życia sprzed epidemii może być bardzo trudny i zająć długi czas. Zniesienie ograniczeń będzie stopniowe. Najpierw obejmie szkoły w niektórych regionach, następnie sklepy i inne placówki handlowe. Na razie zamknięte pozostaną restauracje i kawiarnie.
opr. Johns Hopkins University
mbl